Film to tak na prawdę seria historii kobiet trudniących się najstarszym zawodem świata. Opowiedziane nowele są luźno ze sobą powiązane zazwyczaj na gruncie właśnie zawodowym tych pań. Reżyser kolejno ukazuje nam: Ninę - łysą nastolatkę z Rosyjskiej wsi, którą do pracy w zawodzie prostytutki zmusza trudna sytuacja rodziny, Annę- ofiarę napastowania seksualnego która stacza się na moralne dno i w końcu zaczyna handlować własnym ciałem i Zebrę (Kirę) - dziewczynę z miasta której chłopak, żołnierz, zostaje wysłany na wojnę na której ginie. Sama zaś Kira załamana po stracie ukochanego, do tego w ciąży, dostaje się pod wpływ stręczyciela. Całość ukazano bez upiększeń i filmowej magii. Scenerię stanowią Rosyjskie realia. Bieda aż piszczy, dziewczyny zmuszone są żyć po kilka w jednym baraku natomiast skorumpowana Milicja i Stręczyciele żerują na ich nieszczęściu. Bohaterki na początku są ładne i młode jednak z czasem stopniowo przeistaczają się w niemal ikoniczne Ladacznice najniższej klasy zarabiające przy autostradzie. Niestety za znakomitym scenariuszem oraz uderzającą scenografią nie idą muzyka oraz aktorski kunszt. Ścieżka dźwiękowa jest co najwyżej mierna natomiast aktorsko całość prezentuje się niejednolicie. Aktorki odtwarzające główne role reprezentują różny poziom co razi w oczy kontrastem. Podobnie jest z aktorami drugoplanowymi. Obok przyzwoicie zagranych postaci pojawiają się osobniki odwalające aktorską chałturę. Efektów specjalnych film nie ma gdyż zwyczajnie ich nie potrzebuje.

Podsumowując: film jest nierówny , czasem nieco chaotyczny oraz niekonsekwentny. Niemniej historia w nim opowiedziana oraz sceneria potrafią wciągnąć i zmusić do refleksji. Miłośnikom bezwzględnie realistycznych dramatów polecam. Nie rozczarujecie się choć film trudno zaliczyć do wybitnie dobrych produkcji.