W każdej MUSI być POLSKI DUBBBING

Lepszy zły głos kobiety pod kobietę, niż zły głos mężczyzny na kobietę, w dodatku tępy głos. A głosu oryginalnego niemal nie słychać. Zgroza i trwoga.

Nie rozumiem po co dubbingują filmy skoro lektor jest tańszym i lepszym rozwiazaniem bo jeśli wczujesz się w film lektor dla ciebie nie istnieje. W tym filmie był chyba najgorszy dubbing jaki w życiu słyszałem. Jak to dobrze że Polska jest zacofanym krajem.

Ano jest zacofanym krajem - przez takich jak ty.

Nie wiem, ja mam z tym problem. Ja cały czas słyszę lektora w filmach z lektorem, najwyraźniej nie potrafię go zignorować. A chciałbym słyszeć postacie mówiące po polsku.
Mam wrażenie, że polakom to się nie powinno się dać telewizora (po co prąd w zacofanym kraju? surowce naturalne marnować).

A najbardziej rozwala mnie taki oto argument: "Lektor jest dobry, bo: nie muszę czytać i mogę kąpiąc się w łazience... oglądać, uwaga, oglądać... film!
A kup se radio!

Nie wiem, ja mam z tym problem. Ja cały czas słyszę lektora w filmach z lektorem, najwyraźniej nie potrafię go zignorować. A chciałbym słyszeć postacie mówiące po polsku.
Mam wrażenie, że polakom to się nie powinno się dać telewizora (po co prąd w zacofanym kraju? surowce naturalne marnować).
Chcesz po polsku? To kup sobie "Galerianki" - to ostatni "przebój"...
Oczywiście popieram dubbing, chciałoby się po polsku obejrzeć coś nowego, świeżego i wielkiego. Coś "większego" niż tylko "Galerianki" albo "Cześć Tereska"...

Racz nie pouczać innych, co dla nich istnieje a co istnieć przestaje.
ZWOLENNIK TANIOCHY? Zapewne mięcho sprzedawane wprost z furmanki byłoby tańsze. Ja jednak wolę kupować w cywlizowanych i mniej-więcej higienicznych warunkach.

Racz nie pouczać innych, co dla nich istnieje a co istnieć przestaje.
ZWOLENNIK TANIOCHY? Zapewne mięcho sprzedawane wprost z furmanki byłoby tańsze. Ja jednak wolę kupować w cywlizowanych i mniej-więcej higienicznych warunkach.
Martwi się o dochody Jacka Solorza-Żaka. A może to on się udziela sam we własnej osobie?

Niestety, ale w doskonałej większości kanałów głos tego "cudownego" lektora jest po prostu tak glośny, a oryginał tak ściszony, że trzeba zakładać sluchawki, żeby usłyszeć po jakiemu wogóle mówią... Płakać się chce.

"Nie rozumiem po co dubbingują filmy skoro lektor jest tańszym i lepszym rozwiazaniem bo jeśli wczujesz się w film lektor dla ciebie nie istnieje. W tym filmie był chyba najgorszy dubbing jaki w życiu słyszałem. Jak to dobrze że Polska jest zacofanym krajem".
Czy to było ironiczne? Bo jeśli na serio to nie będę tego komentować. Po prostu nie da się tego skomentować jeśli to na serio...