Świetnie zrealizowany. Zdecydowanie się na obraz czarno-biały, jak dla mnie było kapitalnym pomysłem, gdyż doskonale oddaje klimat tamtych czasów, gdzie filmy w kolorze raczej nie dominowały jeszcze na ekranie. Niesamowite kreakcje aktorskie - Johnny Depp po raz kolejny pokazał klasę, ale chyba na największe wyrazy uznania zasługuje Martin Landau, wcielający się w rolę Beli Lugosi (Złoty Glob). Miłym dodatkiem w filmie jest kreacja Billa Murray'a, chcącego przemienić się w kobietę. A jeśli ktoś miałby ochotę zobaczyć Johnny'ego Deppa w jakiejś oryginalnej roli, to tym bardziej gorąco polecam "Ed Wooda", gdzie można zobaczyć go hasającego w damskich fatałaszkach, w sweterku z angory ;). Film jest bardzo zabawny, niekiedy wzruszający, a czasem złowieszczy i przerażający(sic!). Oczywiście, zachęcam również sięgnąć do filmów samego Eda Wooda, takich jak : "Glen or Glenda", czy "Plan 9 From Outer Space".