Elegia
Elegy
2008
jak dla mnie 5/10 i to mocno naciągane. film jest przereklamowany. przyzwoita obsada, ale sama produkcja bardzo średnia. akcja bardzo rozwleczona w czasie; i ciągle ten sam pułap emocji...
wspaniały obraz destrukcyjnego wpływu piękna, zewnętrznej urody na miłość, która naznaczona zostaje wtedy lękiem, zdradą i obcością.
Pokazała wszystko - i ciało, i duszę, i uczucia. Czy większy eksybicjonizm jest możliwy?
Film ma tonację podobną do "Spotkania". Spokojny, dociekliwy, trafny. Mnie się podobał.
Kiedy mówił, ze znaja sie juz 1,5 roku ( siedza w restauracji), ona mówiła, ze obrania
dyplom. Ciekawa uczelnia:D
dobry film, chociaż po reżyserce "Życie ukryte w słowach" spodziewałem się czegoś nieco lepszego; historia ciekawa choć niezbyt wciągająca; świetny duet Cruz - Kingsley
Moja ocena: 7/10
Dla mnie film rewelacja. Lepszy od książki, o wiele lepszy. A dlaczego rewelacyjny? Bo za
każdym razem odczytuję go inaczej.Dla mnie właśnie to czyni każdy film rewelacyjnym.
Dlaczego po tym, jak nie poszedł do niej na przyjęcie powiedział, że nie zadzwoniła do niego już nigdy, skoro zadzwoniła w Sylwestra?
Może gdybym wyłączyła go w połowie, napisałabym tu, że jest nudny. Obejrzałam jednak do końca i nie żałuję ani trochę. Rzeczywiście film jest bardzo spokojny i dopiero po obejrzeniu całości czuje się jego klimat, urok i sens. Film mądry, wzruszający,zmuszający do refleksji - dość głębokiej nawet chyba. Dla niej i dla...
więcej
film jest zbyt długi...dawno już nie wynudziłam się tak w kinie...obsada dobra więc tylko dziwić się dlaczego zagrali w takiej beznadziejnej produkcji..
a poruszał. Brak pośpiechu i świetna rola Bena Kingsley'a ( szczególnie gra twarzy ).Zdjęcia też zrobiły swoje.
Film to "Cudowny melanż sprzecznośći". Czuję się przekonany przez Kingsleya i Cruz. Duet im wyszedł, niesamowicie zagrali. Warto obejrzeć.
Nie wiem czemu, ale po obejrzeniu tego filmu czuję dziwną pustkę. Myślę, że tak wpływa na mnie motyw starości, który został poruszony w tej ekranizacji. Dziwne uczucie, niemniej film oceniam pozytywnie.
Nie wiem jak wam, ale mi te momenty jak dziadek gra na pianinie/fortepianie przypominają jakiś inny film...Myślałam o Malowanym Welonie, ale to jednak nie było to. A Wam jak się wydaje?
To nie jest film rozrywkowy, jeśli ktoś oczekuje zwrotów akcji, ten film ma jednostajny rytm, mnie ten klimat zahipnotyzował. Całość rozmyślań, muzyki, emocji, problem ukazanej relacji nie jest wcale tam gdzie by się można go spodziewać, nie jest to oczywista fabuła. Warto.
Bardzo dobry film, życie jest zaskakujące, pełne niespodzianek tych pozytywnych i niestety tych gorszych. Wielu mężczyzn nie potrafi się zaangazować w młodym wieku w stały związek, jednak to robią, a jak już później zdają sobie sprawe ze popełnili błąd, starają się coś zmienić...i wybierają życie "wolnego...