Również dwójka według mnie jest lepsza. Uwielbiam połączenie policji z polityką.

Bardzo bym chciał,by powstała 3 część,może....

Trylogię są zawsze mile widziane :)

Nie będzie trzeciej części, a trochę szkoda, bo polubiłem Pułkownika.

skąd wiadomo?

Książka na podstawie której powstały oba filmy ma tylko dwie części.

moim zdaniem dwójka jednak nieco gorsza niż jedynka. W pierwszej części nacisk położony był na brutalną walkę policji z narkosami na ulicach, w dwójce, reżyser, chcąc pokazać problem w szerszym ujęciu, trochę rozmył treść. Poza tym, słowo "system", padające w filmie setki razy, pod koniec zaczyna już wywoływać uśmieszek politowania ;d 7+/10 byłoby imho najbardziej adekwatną oceną.

Moim zdaniem w ogóle tak nie jest, a film ma świetne przesłanie. Właśnie system pseudomagnatków, ich polityków rujnuje życie normalnym ludziom i bardzo dobrze, że się je podkreśla. W obliczu dzisiejszych marszów typu Oburzonych itd. pokazane jest również to, że system może być wspólnym wrogiem dla ludzi o bardzo odległych światopoglądów. Nie wskazano jednak rozwiązania uniwersalnie dobrego, bo jak w życiu - walka toczyć się będzie z systemem cały czas, a nawet jak już upadnie to w jego miejsce wejdzie nowy.

wydźwięk filmu jest jak najbardziej słuszny, co nie zmienia jednak faktu, że, jak napisałem wyżej, słowo "system" powtarzane aż do znudzenia, dziełu z pewnością walorów nie dodaje

Masz prawo tak sądzić. Mi akurat nie przeszkadzało. Pozdrawiam.

Zgadzam się całkowicie. 100% można rzec ;)

Obie części mi się cholernie podobały. Obie, chociaż każda za coś innego. Najbardziej podobało mi się jednak to co dla mnie jest podstawą w obu częściach, czyli gra Wagnera Moura i postać jaką stworzył! Ci wszyscy "twardziele" z Hollywoodu, zagrani nawet przez uznanych aktorów są o klasę gorsi. Nierzadko zagrani z przesadą - walczą z miną twardziela, czytają gazetę z miną twardziela i owsiankę też jedliby z miną twardziela - Moura w przeciwieństwie do nich po prostu był twardzielem. Chodzi mi o to że nie czuć, że Nascimento to grana przez kogoś postać z filmu a prawdziwy twardy kiedy trzeba koleś. Dla mnie, genialny film akcji, świetna muzyka i klimat nie mówiąc o stworzonych postaciach... :)

Pozdrawiam.

Dokładnie tak.

1) Czaszki rządzą, Czaszki radzą, Czaszki nigdy cię nie zdradzą!
2) Przyjrzyjcie się ludzie dobrze, bo jeszcze trochę a obudzimy się jak pułkownik Nascimento. Tylko, że on miał kumpli i mógł dać w mordę Sekretarzowi Stanu, a my...

Prawdziwy twardy, jak trzeba kogoś zastrzelić lub potorturować.
Dla mnie prawdziwym twardzielem w tym filmie jest Fraga. Gość używa głowy, zamiast spluwy, nie waha się ani chwili ryzykować życia dla ratowania innych.

Kawałek ambitnego kina. W porównaniu do pierwszej częsci wymagał dużo więcej myslenia i koncentracji aby dokładnie skojarzyć i zrozumieć wszelkie intrygi oraz cały scenariusz filmu. Może odrobinę zabrakło działań zbrojnych w fawelach ale ogólnie film rewelacyjny! Jak którys z kolegów wyżej wspomniał. Trylogia mile widziana :)

Dwójka różni się nieco klimatem pierwszej części, ale oba są świetne.

Jedynka skupiała się na samej jednostce, druga część natomiast wprowadza trochę intrygi politycznej.
Dobrze, że nie odgrzano kotleta (także przy pisaniu książki -której szczęścia czytać nie miałem). Oba na 8/10

Pierwsza czesc bardziej mi sie podobala, klimacik troszke fajniejszy a rzecz byla bardziej spojna, ale druga czesc tez dobra. I rzeczywiscie - to nie byl odgrzewany kotlet, nowa historia inaczej opowiedziana, na co innego kladaca nacisk, dzieki temu nie zatracila swiezosci oryginalu.
Moral opowiesci raczej dosc ponury, zeby nie powiedziec, ze defetystyczny. Przypominal troche serial Osmiornica, gdzie tez glowny bohater w koncu zaczyna rozumiec, ze jego walka z wiatrakami jest skazana na porazke. Jedna osoba nie jest w stanie zmienic patologicznego systemu. Mafijne uklady i te wszystkie wokol nich zaleznosci sprawiaja, ze jednostka jest w walce z czyms takim bezradna.

Właśnie obejrzałam drugą część...film mnie zmiażdżył...szkoda, że nie będzie już 3 części.