Cóż, szykowałem się na ten film jako na jakiś film sci-fi w którym nie trzeba myśleć. Damona znam z trylogii Bourna, którą KOCHAM.
Lecz po pierwszych minutach filmu, zrozumiałem, że naprawde, warto było przyjść.
Morał z tego dzieła jest taki, że naprawde, za kilkadziesiąt lat, ziemia może tak wyglądać.
Film na serio, zapiera dech w piersiach, swoją niesamowitą, niesamowicie smutną wizją świata - bieda, brak lekarstw, traktowanie "ziemian" jak g&wna.
Teoretycznie, takim Elizjum dzisiaj jest.. USA - nie chcą imigrantów, stąd wizy.
Wracajac do tematu filmu, naprawde, warto po prostu rozważyć to, co twórcy w nim ukazali. Nie chodzi mi o piękną, naprawde pięną scenę gdy Max odsłania tatuaż M+F z kółkiem, że na zawsze razem. Nie chodzi mi o piękny motyw na początku filmu, gdy matka za wszelką cenę chce uratować swoje dziecko. Nie chodzi mi o damona, który w swoją rolę wpasował się idealnie.
Chodzi mi o to, abyśmy docenili, jak jest teraz.
Film naprawde, niesamowity.
Gdy Max oddał życie za córkę Froy - Cóż, niby takich scen jest pełno w filmach, ale ta była niesamowita.
Wiem, że moja wypowiedz jest nie poukładana itd. -ale rozumiecie, co chciałem przekazać.
USA i Elizjum....buahahahah. Człowieku, czy ty myślisz, że w USA nie ma obecnie biedy? Spójrz chociażby na takie Detroit, albo dowolne murzyńskie getto w dowolnym większym mieście(i nie imaginuj sobie, że istnienie takowych gett to tylko wina podłych białych i bogaczy).
"nie chcą imigrantów, stąd wizy."
Niestety w filmie nie pokazali co się stało z Elizjum gdy już wszyscy zostali jego "łobywatelami", ale zaręczam ci, że nie było to już takie cudowne miejsce jak na początku. Swoją drogą nie dziwie się, że USA nie chce masowej immigracji zewsząd, choć przeciez i tak się z ogromną liczbą nielegalnych boryka.
"Film na serio, zapiera dech w piersiach, swoją niesamowitą, niesamowicie smutną wizją świata - bieda, brak lekarstw, traktowanie "ziemian" jak g&wna."
Drogi kolego świat w tym filmie ograniczony był w zasadzie do LA, może reszta swiata lepiej wygladała?
"Nie chodzi mi o piękną, naprawde pięną scenę gdy Max odsłania tatuaż M+F z kółkiem"
Co takiego pięknego jest w durnych tatuażach? Ok, w tym wypadku to kwestia indywidualnych upodobań.
"Chodzi mi o to, abyśmy docenili, jak jest teraz. "
Docenili, nie zwracali uwagi na okradających zewsząd sku.....ów i nie chcieli lepiej? Oj to się pan płemieł Słońce Peru ucieszy z takiej interpretacyj.