byłem , widziałem . Nie polecam jeśli chodzi o kino - szkoda kasy...W telewizji to ujdzie na
piątkowy wieczór. Rozumiem wprowadzenie do akcji przez pół filmu ale potem nagle zaczyna się
coś dziać i przerwa totalna klapa na siłę pokazanie płaczącej matki w domu i tak na okrągło. Film
to zlepek kilku innych - nie było nic oryginalnego...Druga sprawa to ten pancerz wspomagający -
rozumiem bohater musiał mieć, to oczywiście zły też musiał sobie założyć - nie było ich stać na nic
ciekawszego ??? Foster ? - lubię ją ale w tym filmie porażka. Widać , że chodziło tylko o
kasę...Powiem tak jakbym poszedł w sobotę i plus jakieś żarcie (tak jem w kinie i co - denerwuje
to tych co przychodzą ze schowaną colą z biedronki w plecaku) i wydał ze 120 zł to bym się wkurzył
bo to jest naciąganie ludzi...
No dokładnie, nie wiem po prostu skąd stwierdzenie, że denerwujesz tych co kupują w Biedronce? Wygląda raczej, że oni ciebie denerwują.
druga sprawa tak jak napisałeś na czymś muszą zarobić - bo na biletach by się nie utrzymali. Tak więc gdyby nie zostawiona kasa moja i innych których stać to byś w dupie sobie oglądał filmy a nie w kinie...popijając z butelki
Po pierwsze, założę się, że stać Twoich rodziców a nie Ciebie.
Po drugie, Multikino zarabia na reklamach które lecą przez 30 minut przed filmem, bo nawet Twój popkorn nie zwróciłby kosztów puszczenia filmu dla 4 osób.
Po trzecie: whatever.
haha nie wiedziałeś co napisać i żeby lepiej się poczuć to porównałeś mnie do małolata na utrzymaniu rodziców:D musisz zrozumieć , że tak jak w elizjum na świecie są ludzie którzy mają więcej pieniążków niż Ty i nie muszą biegać po Biedronkach przed seansem... Po drugie mam zasadę - nie kupuję w sklepach , w których podłoga się klei a pracownicy traktowani są jak g... bo nie wspieram g...
Miło mi poznać Pana "stać mnie na kino", nie znam zbyt wielu takich ludzi bo... LUDZIE DOROŚLI SIĘ TYM NIE CHWALĄ.
po drugie to twoja wypowiedź ,, Mnie nie denerwuje. Chcesz to kupuj w Multikinie żarcie, na kimś muszą zarobić '' to się zdecyduj zarabiają na tym co zjem czy nie bo już zgłupiałem :D...
haha nie zbiedniałeś byłeś biedny i będziesz biedny... widzisz jak sprowadziłeś rozmowę do poziomu szamba ,, mądralo''
nadal mi nie odpowiedziałeś czy opłaca się kinu to żarcie czy nie - jakiś niezdecydowany jesteś buhaha za to obraziłeś bo na tyle było cie stać i zmień albo najlepiej usuń zdjęcie bo obrażasz LOGANA
Zarabiają to oczywiste, ale nie tyle, żeby opłacało się puszczać film dla 4 osób, bo Wielmożny Pan zombiii kupił popkorn. Już zrozumiałeś czy ciągle jesteś ogłupiały?
Skąd wziąłeś, że jestem biedny?
Skąd wziąłeś, że uważam cię za dzieciaka?
Uważam, że jesteś ograniczonym studencikiem nudzącym się na wakacjach, ciągnącym kasę od rodziców na kino. Ewentualnie dorabiasz w biedronce i dlatego nie lubisz robić tam zakupów.
Miło się gawędziło, ale ja o filmie jednak wolę. Więc patrz punkt 3.
hahaha teraz jestem studencikiem...widzę jak boli cię to , że istnieje możliwość że ja albo moi rodzice mają kasę hahaha dlatego twierdzę , że jesteś biedny... poza tym zdecyduj się bo masz problemy z myśleniem. Studencik mający bogatych rodziców czy bidol z biedronki :D Jak już napisałem nie robię tam zakupów bo pracownicy są tam gnojeni a po drugie jest syf - ale tego też nie zrozumiałeś...Podobno teraz w szkołach uczą czytania ze zrozumieniem idź zapytaj się może cie przyjmą.Dla takich umysłowych biedaków zawsze coś jest czarne albo białe... Nie przyszło ci do małej główki że może być coś po środku i po prostu dobrze radzę sobie w życiu ... :D
No właśnie Twoje urojenia są największym problemem, bo mnie nie boli to, że jesteś bogaty. Mam to gdzieś, bo nie oceniam ludzi po zawartości portfela. Bawi mnie po prostu jak się miotasz, żeby udowodnić, że masz kasę, tak bardzo, aż cię zacytuję "hahaha"
nazywaj to jak chcesz napiszę to jeszcze raz stać mnie więc więc nie mam z tym problemu...
Sam fakt, że ktoś odczuwa swego rodzaju wyższość wobec innych członków społeczeństwa, bo stać go, kupując bilety do kina, również na kupno kilku przekąsek o wątpliwej wartości odżywczej, to niezły obciach;)
Chyba żeś koleś nie zauważył, że zarówno ten kupujący w kinie, jak i ten w Biedronce, robi dokładnie to co chce od niego rynek - KONSUMUJE...
Zapewniam wszystkich, że gówno z tego żarcia wychodzi dokładnie takie samo.