Na początku drugiej części nie spodobała mi się ta zmiana. Aktor z pierwszej części Emmanuelle był fizycznie
łatwiejszy do uznania za łajdaka. Ten film jest kontrowersyjny i musiałam się postarać, żeby spojrzeć na
Emmanuelle i Jeana jak na postaci pozytywne, podejmujące właściwe decyzje. W kulturze, w której dorastalam
takie zachowania uznawane są co najmniej za rozwiązłe. Jako eksperyment spróbowałam uznać sposób bycia
bochaterów za normę. Jeśli tak się na to spojrzy, to Umberto lepiej się nadaje do roli Jeana. Jest
sympatyczniejszym facetem niż tamten, chociaż może mniej przystojnym. Tamten aktor wygląda na
okrutnego, złego człowieka, sprzedawczyka i egoistę. Umberto ma sympatyczną, życzliwą twarz.