Dlaczego warto? Otóż największym atutem tego filmu jest nieprzewidywalność! Często oglądając filmy (nawet tzw. 'dobre', 'arcydzieła') rozczarowuje mnie przewidywalność wydarzeń. Dzieję się scena 'A' i w momencie jej trwania wiem co wydarzy się w scenie 'B'.
W filmie Enen każda scena jest zagadką - można połączyć pewne fakty (reakcje na poszczególne rzeczy/fakty chorego Pawła) ale nigdy do końca nie wiemy co wydarzy się za chwilę i jaki będzie finał.
Nieliczny film, który chciałoby się oglądać dłużej.
Dokładnie, żałuję, że akcja filmu nie była bardziej rozbudowana. Największym rozczarowaniem podczas oglądania był moment, kiedy film się skończył :)
Dziwne bo ja jakoś już po pierwszej rozmowie domysliłem się że enen jest.....
SPOJLER!!!
conajmniej krewnym tego goscia
i coś nabroił w przeszłosci, że zrobili z niego warzywo.
Potem tylko czekałem na lepszy finał
i niestety rozczarowałem się miałkoscią tej historyjki :(
Dobrze że przynajmniej Szyc jak zwykle mnie nie zawiódł :)
Domyśliłeś się, tak? Więc nie wiem co Cię zdziwiło. Napisałem: "można połączyć pewne fakty (...)" - czyli można się domyślić; "(...) ale nigdy do końca nie wiemy co wydarzy się za chwilę" - bo pewności brak.