Taki zwiastun to i ja bym zrobił. Widać, że chcieli zrobić coś fajnego, ale wyszło sztucznie.
Widać kolego, że nie masz bladego pojęcia o czym "piszesz".
No własnie... Bo czy pisaniem można nazwać coś w stylu czegoś co wklepałeś powyżej? Zaczynając od braku polskich znaków diaktrycznych, poprzez błędy w stylu "weś", a na wymogu montowania materiału koniecznie ze znajomymi kończąc. Bo do czego ten ktoś się odnosił? Chyba nie do odgrywania scen ze znajomymi?
ja o chlebie ty o niebie. Jak piszesz że taki to i ty potrafissz zrobic, to zrob mówie. A ty sie czepiasz wyrazów?
A nie wydaje mi sie ze cie znam, wiec prosze nie nazywaj mnie kolegą. Zapewniam cie ze takich kolegów jak ty nie mam.
Nie muszę umieć zrobić czegoś lepiej, abym tego czegoś nie mógł krytykować. Czy np. krytycy filmowi musza kręcić filmy? A na kinie - zapewniam Cię - się znają.
Oceniłem ten zwiastun - moja opinia. A jest on tak prosty, że takie coś to nawet i JA potrafiłbym sklecić - dodałem.
Musze Tobie udowadniać? Wystarczy, że swoje wiem, prawda?
"Zapewniam cie ze takich kolegów jak ty nie mam." - co do tego nie mam żadnych wątpliwości, z jakim przestajesz takim ponoć się stajesz.
dyskusja jałowa panowie. Moim zdaniem nie najgorszy jest ten zwiastun, osobiście liczę na dobry film i zwiastun mnie przekonał do wizyty w kinie, w przeciwieństwie tego do Balladyny koszmarny
'krytycy filmowi musza kręcić filmy?' hej to moj tekst :P ja go zawsze uzywam :]
nie no joke, praw autorskich nie posiadam, ale glupio ze go uzyles bo niezbyt pasuje do sytuacji.
krytycy filmowi ( Ci dobrzy ofc) zazwyczaj nie pisza ' ja bym mogl zrobic to i to lepiej', a Ty tak napisales.
bezsensu Ci to wyszlo, ale ogolnie to fakt. zwiastun beznadziejny.
Hej, a to ciekawe, wiesz?
Nie wydaje mi się aby tekst został użyty głupio.
Wiesz, co do mnie. Póki co - krytykiem filmowym nie jestem.
Kolejna sprawa... Piszą czy nie piszą, ale akurat w przypadku tego zwiastunu wydaje mi się, że mam rację. Właśnie dlatego, że jest on beznadziejny. Jestem do tego przekonany.
wczoraj widzialem. film rewelacyjny, czuc styl a.holland (wspolpraca przy filmie), ci, ktorzy widzieli i podobaly sie jej filmy nie beda zawiedzeni, ci, ktorzy szukaja taniej sensacji (film trzyma w napieciu w niewymuszony sposob)moze spotkac zawod ;). dawno nie wyszedlem z kina po polskim filmie tak zadowolony.
dobrze ze nie czytalem przed filmem niektorych recenzji napisanych w oparciu o trailer bo bym nie poszedl... proponuje kino przed grafomanskim lansem.
Zgodzę się z BUNCH, ten zwiastun naprawdę jest kiepski, co jednak nie przekreśla filmu. Mając materiał filmowy zrobiłbym taki zwiastun w 2 - 3 godziny. Amatorka.
Mimo wszystko film chętnie obejrzę.
pozdrawiam
Dobra, spoko, możesz krytykować, ale jednak podstawową wiedzę posiadać musisz, krytyków tez uczą sporej wiedzy na temat filmów, uczą ich też różnych kategorii oceniania. Tylko najbardziej żenujący krytyk będzie mówił "ja bym to zrobił lepiej". Prawdziwy krytyk, imho, wytknie co jest nie tak, ale nigdy nie będzie chwalił się swoją zajebistością. I popierając kogośtam wyżej, iście jałowa dyskusja...
Słuchaj... O czym Ty mówisz?
"ale nigdy nie będzie chwalił się swoją zajebistością."
Ten zwiastun jest tak marny, że ośmieliłem się rzecz, iż nawet ja (czyli amator) zrobiłbym lepszy.
Ale zdarzyła się rzecz niesłychana. Widziałem kilka dni temu zwiastun "Janosik: historia prawdziwa" i to było jeszcze większe zdziwienie. Zwiastun jeszcze gorszy a na dodatek wciskany wszędzie gdzie się da X-Ray Dog. Całe szczęście, że Requiem for a dream nie wstawili.
Zwiastun spełnia wszystkie funkcje zwiastunu - przedstawia zarys historii,
pokazuje głównych bohaterów, zachowuje klimat filmu. Wymagać od zwiastunu
czegoś więcej to lekka przesada... Skup się na filmie, nie na zwiastunie.
Szczerze, gdybym miał wybierać z kombinacji "zajebisty zwiastun, ale marny
film" lub "zajebisty film, ale marny zwiastun", raczej bez wahania
wybrałbym drugą opcję. Co wcale nie oznacza, że uważam ten zwiastun za
marny ;) PS. A szyc w tych włosach wygląda kretyńsko.
Racja. Nie ocenia się filmu po zwiastunie. Ale ja oceniam sam zwiastun a nie film. Subiektywna opinia - moja.
Borysz Szyc to taki Polski Anton Chigurh :) Tylko w roli protagonisty.
Głupie porównanie, wiem - spokojna głowa.
To może sprecyzujesz swoją subiektywną opinię? Jak do tej pory napisałeś
tylko, że zwiastun jest kiepski. Dlaczego? Poza tym od czasu zwiastunu do
filmu 'Lśnienie' Kubricka nie widziałem jeszcze żadnego równie
"klimatycznego".
wybaczcie, że wcinam się w tą ciekawą dyskusję, ale te nawiązanie, porównanie czy też odwołanie do zwiastunu "Lśnienia" jest bardzo mocno przesadzone.
Ja jednak pozostanę przy zdaniu, że zwiastun do filmu Lśnienie jest jednym
z najlepszych, jakie kiedykolwiek powstały.
Źle zrozumiałeś moją pierwotną wypowiedź :)
"od czasu zwiastunu do
filmu 'Lśnienie' Kubricka nie widziałem jeszcze żadnego równie
"klimatycznego"."
Innymi słowy: nie widziałem do tej pory równie klimatycznego zwiastunu, co
zwiastun do "Lśnienia" Kubricka. Lub jeszcze inaczej: żaden inny zwiastun,
które do tej pory widziałem, nie jest równie klimatyczny co zwiastun
"Lśnienia". W żadnym razie nie sytuuję zwiastunu EnEna zaraz po Lśnieniu.
A może, kończąc już temat Lśnienia tutaj, taki update o filmie EnEn, na
którym byłem wczoraj: 6/10. Zawiodłem się. Dobry scenariusz, naprawdę
ciekawa historia, ale Falk nie poradził sobie z nim do końca. Miałem duże
nadzieje, bo pamiętam pod jakim wrażeniem byłem po obejrzeniu jednego z
pierwszych filmów Falka "Noclegu", a i Komornik był niezły.