Przez cały film liczyłem na jakieś bardziej zaskakujace odkrycie dot. przeszłości "enena". A ty historyjka rodem z W-11. Biednie jakoś.
Nie tyle co zakońćzenie rozczarowujace co za mało rozwinięte.
Trzeba sobie samemu wiedzieć że NN był człowiekiem od czarnej roboty pracującym dla SB, jakich było wielu a werbowani byli właśnie wśród rzezimieszków i kryminalistów. Znał karate, dużo pił to się nadawał do tej roli. Można było bardziej uwypuklić te wątki dla lepszego efektu bo tak to może być odebrane rzeczywiście jako słabe zakończenie pozbawione szoku.