Terapia się udała.
Najpewniej dlatego, że pierwszy raz w życiu ktoś tak zaufał, poświęcił tyle ciepła i uwagi Płockiemu. Bez tego najpewniej zrealizowałby się czarny scenariusz i żona oraz córka doktora znalazłyby się w niebezpieczeństwie.
Historia ciekawa jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że Płocki mimo wszystko odsiedział w pewien sposób wyrok za czyn którego się dopuścił. Nie skazał go za ten czyn żaden Sąd tylko brat, który uratował życie Płockiemu i najpewniej wielu innym ludziom których Płocki zabijałby pracując dla SB. Ponadto jak trafnie zauważył SB zabiłoby Płockiego gdyby okazał się już niepotrzebny jako niewygodny świadek czyli facet od brudnej roboty pracujący dla SB.
No i pozostaje jeszcze sprawa gestu otwieranej i zamykanej, machającej dłoni na pożegnanie. Można się tylko domyślać iż był to jakiś gest ludzi związanych w tamtych czasach ze służbami. Z tego wynikałoby, że Ojciec doktora jak i obecny facet jego matki pracowali za komuny w służbach. Doktor sam zwrócił na ten gest uwagę mówiąc, że przypomina mu on w pewien sposób ojca. Ten sam gest jest wykonywany na początku filmu również przez Płockiego.
Polecam, dobry film.