PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839407}
6,4 72 tys. ocen
6,4 10 1 72238
6,1 28 krytyków
Enola Holmes
powrót do forum filmu Enola Holmes

Film jest lekki, zabawny, zupełnie niczym nastoletnia główna bohaterka. Zburzenie czwartej ściany (mimo, iż nie jestem tego fanem) wyszło tutaj bardzo dobrze. Niestety, kuleje tutaj sama fabuła i jej wykonanie... mamy całą masę wydarzeń, które były zupełnie przypadkowe, a jednak wciąż prowadziły gdzieś dalej. I tak, zupełnym przypadkiem Enola znajduje się w dzielnicy portowej, w tym samym czasie co wynajęty zabójca. Innym razem skupuje gazety, by znaleźć w nich tajny szyfr. Później zaprzestaje tego robić na dłuższy czas, aż pewnego dnia kupuje losową gazetę- i akurat wtedy- znajduje to czego szukała. Takich "zbiegów okoliczności" jest cała masa. Najbardziej kuleje tutaj historia matki Enoli. Nie chcę spoilerować- ale po obejrzeniu całego filmu wystarczy pomyśleć co i dlaczego zrobiła- nic się nie trzyma kupy, a szkoda.
Ostatnia rzecz, to ta typowa dla Netflixa "postępowość"- bardzo zgrabnie wtłaczana w umysły młodych widzów. Dobrze że ukazana jest walka sufrażystek, dobrze że film pokazuje, by młodzież szukała własnej drogi w życiu- ale część motywów jest zupełnie wypaczona. Przykładowo, obsadzanie wysokich stanowisk w XIX-wiecznym Londynie przez czarnoskórych. Nawet przerobienie postaci historycznej, Edith Garrund- sufrażystki uczącej Aikido- na postać czarnoskórej właścicielki kawiarni wygląda zwyczajnie nienaturalnie i śmiesznie. Kolejnym przykładem są sceny z gorsetem- w pierwszej Enola zakłada go na własne życzenie, a cała scena jest zwyczajnie zabawna. W drugiej scenie jednak Enola zakłada go z tak wielkim, psychicznym bólem, niczym byłaby to największa kara i opresja ówczesnych kobiet, narzucana przez mężczyzn. Rozumiem ukazać by nie podążać ślepo za modą, ale takie skrajne sceny wprowadzają zwyczajne zmieszanie.