PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 72 tys. ocen
5,3 10 1 71887
2,6 24 krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Nie, nie, nie.

ocenił(a) film na 3

Jako wielbicielka książki mówię filmowi stanowcze - nie! Dlaczego Saphira rośnie jak na drożdżach? Eragon to nie Mister świata, tak jak Arya nie chodzi w królewskich szatach i jest przecież elfką, Brom nie ujawnia od razu że jest jeżdżcem, Angela tez wygląda inaczej, Galbatroix się nie pojawia w 1 tomie... Ecchh i w ogóle wszystkie wątki okrojone.. Po prostu rozczarowanie :(

ocenił(a) film na 1
LordRahl

A ty znów swoje. Bzdury wypisujesz, i jeszcze je powtarzasz.

Skoro "niemożliwe jest napisanie czegoś oryginalnego", to czemu ledwie parę lat temu niejaka Naomi Novik uraczyła nas BARDZO oryginalną wizją smoków i ich "jeźdźców"? W dodatku o niebo dojrzalszą od ściągniętych od innych wymysłów szczeniaka?

"Widocznie masz niezwykłą wiedzę o sztuce od początków ludzkości jeżeli śmiesz wyciągać takie wnoski"

Widocznie musisz być zbyt głupi, zbyt arogancki i zbyt leniwy, żeby się zdobyć na jakiekolwiek obserwacje, potwierdzające twoje tezy. Palniesz coś - nie uzasadniając tego W OGÓLE - a potem bronisz wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A o tym, że znowu zrzynanie na żywca od innych autorów nazywasz eufemistycznie "brakiem oryginalności", jak na idiotę przystało, już mi się gadać nie chce.

ocenił(a) film na 6
LordRahl

Uważam, że "Eragon" w pełni zasługuje na ekranizację godną Władcy Pierścieni. książka jest wspaniała, ogromny świat, wspaniałe przygody. Może uda się jeszcze raz nakręcić Eragona? Byłoby miło:)

f_anka

Jeśli ktoś chce przeczytać pięknie napisaną książkę fantasy, w której smoki odgrywają istotna rolę, to polecam cykl "Ziemiomorze" Uruli Le Guin. Co prawda nie są one głównym tematem fabuły, lecz wplecione zostały w opowiadaną historię po mistrzowsku. Otacza je aura dostojności i budzą szacunek. Warto sięgnąć po ową przepięknie napisaną powieść.

Z innych poleciłbym jeszcze cykl książek o przygodach skrytobójcy Robin Hobb i dalsze części ze Złotoskórym w tytule. Podobały mi się one znacznie mniej niż dzieła Le Guin ale trzymają dobrzy poziom i smoki też się znajdą. Szczególnie w Złotoskórym.

Radzę sięgać po sprawdzonych pisarzy a nie chwytać owoce marketingu, który wciska nam coraz więcej chłamu.

Elof

Acha... jeszcze jedno odnoście "Ziemiomorza"... W ŻADNYM WYPADKU NIE OGLĄDAĆ FILMOWEJ ADAPTACJI POWIEŚCI!!!!!!!!!!! To absolutny, 100% szajs, który tylko może popsuć wspaniałą wizję zawartą w książce.

Elof

Heh... oczywiście chodzi tutaj o wersję telewizyjną, nie animowaną, którą można było zobaczyć w kinie a której ja nie widziałem.

ocenił(a) film na 1
f_anka

Prażka i to wielka film został tak nakręcony że gdybym nie wiedziała że został nakręcony na podstawie ERAGONA to uznała bym że imiona i nazwy miejsc to przypadek. Wszystko sobie innaczej wyobrażałam!!! wszystko!!! Przeciez nawet Nusada została innaczej przectawiona i Arya, Brom, Rorran, ojciec Nusad przecierz miał umrzeć i jego miejsce miała zająć Nusada. I nie został nawet wsopnięty Starzec w smutku pogrążony inaczej Kaleka uzdrowiona... I w 1 cz. nie było mowy o tym że Arya jest księżniczką elfów. Angela jest w tym filmie przectawiona jak jakaś postać z Boolywood!!! Zresztom cały ten film został tak nakręcony!!! Jestem tak rozczarowana tym filmem, że mam nadzieje że inne części nie zostaną nakręcone... A Saphira to co jakiś POKEMON i ma skrzydła jak jakiś GRYF zresztą cała wygląda jak GRYF!!! PORAŻKA!!!! Film jest takiego stopnia że skala ocen na tej stonie nie wystarczyła by wyraźić mojego rozczarowania!!! Nie mogę sobie wyobraźić, że aktor skali johna malkowicha mógł zagrac w tym filmie!!!!

ocenił(a) film na 3
f_anka

bo film ws porownaniu do ksiazki wypadl niesamowicie slabo.. zdecydowanie nieudana produkcja

ocenił(a) film na 3
Czciborek

Dawno nie byłam na tym forum , więc wybacz , że tak późno odpisuję .
Po pierwsze czytałam wiele książek oprócz Eragona - uwierz mi.
człowieku zrozum w końcu , że nie przekonasz żadnego z fanów dziedzictwa , aby odpuścił sobie tą książkę. Tobie się ona nie podoba - rozumiem .
Mi się ona podoba - ty też mógłbyś to zrozumieć .

ocenił(a) film na 2
Pysia11127

Czytałem Eragona i wiem jedno, ze film w porównaniu do ksiązki to jest dno. Dla kogos kto nie czytał moze wydawać się w miarę dobry, ale to i tak zastanawiające. Żeby można było w pełni wypowiadać się na jego temat trzeba najpierw przeczytać książkę, bo to podstawa przy wysuwaniu swojej opinii na film będący adaptacją...

ocenił(a) film na 3
strom1

Myślę, że osobom które nie czytały książki, film może wydawać się jeszcze gorszy. Ja sama, przeczytawszy "Eragona", odebrałam film jako dość niespójny, a co dopiero ktoś, kto nie mógł sobie uzupełniać tych niedomówień wiadomościami z książki.

ocenił(a) film na 2
f_anka

Wy naprawdę nie widzicie, że to jest literatura z najniższej półki? Kiedy go pierwszy raz przeczytałam, byłam zachwycona. Czemu się dziwić, miałam 10 lat. Wróciłam do owej powieści parę dni temu, i no cóż...

"książka jest wspaniała, ogromny świat, wspaniałe przygody."

O tak, wspaniała. Nie ma niczego wspanialszego pod słońcem! Sorry, ale tak jakby mam inne zdanie na temat "wspaniałych" książek i Eraś się do nich nie zaliczy z całą pewnością.
Świat jest zminimalizowany do paru miejsc, i to opisanych tak szczegółowo, że wyobraźnia się wyłącza, a opisy tylko przedłużają akcję. Jeśli Krzysiu chce sobie używać retardacji, to niech się weźmie za epos. Przynajmniej świat pozna jego fenomenalny talent.
Przygody - są nudne jak flaki z olejem. Kiedy zaczyna się coś, co przypomina akcję, jest natychmiast przerywane debilnymi rozdziałami o Roranku i jego miłości do Katriny.

"Czytałem Eragona i wiem jedno, ze film w porównaniu do ksiązki to jest dno. Dla kogos kto nie czytał moze wydawać się w miarę dobry, ale to i tak zastanawiające. Żeby można było w pełni wypowiadać się na jego temat trzeba najpierw przeczytać książkę, bo to podstawa przy wysuwaniu swojej opinii na film będący adaptacją..."

Film pełni bardzo konstruktywną funkcję - odstrasza potencjalnych czytelników.

I jeszcze coś: bardzo interesujące wątki miłosne. Eragon i Arya (a niech to, czy zbieżność imion to przypadek? Czemu to brzmi tak podobnie do Aragorn i Arwena?) - to bodaj najbardziej dziecinny i infantylny związek, jaki widziałam. Zresztą polega on tylko na wzdychaniu Erasia do Arysi. Nie dzieje się nic konkretnego.
A drugi wątek romansowy, tj. Roran i Katrina - czy może Krzysiu zna scenarzystę "Mody na sukces"?

Styl jest okropny - "Murtagh spojrzał na niego z ukosa, z rozmysłem" (pierwsza lepsza strona, jaką otworzyłam).