PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556399}
5,4 27 tys. ocen
5,4 10 1 27402
6,2 29 krytyków
Essential Killing
powrót do forum filmu Essential Killing

Podchodzilem do tego z wielkim zaciekawieniem. Bardzo mocno reklamowany, wygral
kilka waznych nagród, okreslany "Polska nadzieja na Oskara". Trzeba bylo obejrzec.
liczylem na dobre kino i ... sie przeliczylem.

Rozumiem ze rezyser chcial nam przekazac ze czlowiek jest gotowy na wielkie
poswiecenie jesli w gre wchodzi jego zycie lecz trzeba byc sprawiedliwym co do
konstrukcji filmu gdzie bledy mnoza sie tak szybko jak zycie, które ulatuje z naszego
taliba.

Jedna z pierwszych scen, nasz talib niewiadomo skad siedzi w szczelinie, znajduje
wyrzutnie rakiet obok jakiegos martwego zolnierza, przed soba widzi trzech innych którzy
wygladaja jakby kogos/czegos szukali (zakladam ze tego martwego zolnierza i jego
wyrzutni rakiet). Talib sie przestraszyl odpala wyrzutnie rakiet, zolnierze wylatuja w
powietrze i rozpadaja sie na kawalki. Talib ucieka helikopter wojskowy leci za nim i
zaczynaja strzelac do niego najpierw z dzialka (zakladam ze chca go tylko przestraszyc),
a pózniej oddaja strzal z rakiety obok taliba, on gluchnie i zostaje zlapany.
Wyrzutnia rakiet to nie zabawka której obslugi nauczyc sie mozna w dwie minuty, wiec
jesli nasz talib obsluguje wyrzutnie rakiet bez wiekszego problemu daje nam do myslenia
ze jest terrorysta, ze byl szkolony do obslugi broni, a napewno co ma robic zeby
przetrwac. Strzelajac z bazooki w tak waskiej szczelinie ogluch by juz wtedy, a jesli nie to
by go oszolomilo na jakis czas. Nasz talib ucieka helikopter strzela do niego z rakiety
która uderza na 1-2 m od niego, W realnym swiecie by juz go nie bylo, bo albo by go
zabila sila uderzeniowa albo odlamki. Dlaczego nie mozna bylo zrobic tak ze helikopter
wystrzeliwuje siatke w która sie lapie nasz talib? Poste i logiczne rozwiazanie jesli nie
chcemy nikogo zabic.

Scena z poscigu, gdzie nasz talib stara sie wmylic trop i praktycznie wisi trzymajac sie z
drzewa, jeden z psów ciagnie zolnierza za soba. Talib sie puszcza ,tylkiem obijajac o
skaly wpada do wody przy okazji lamiac lód. Pies ciagnie zolnierza który traci równowage
i lamie sobie kark, obijajac sie o skaly.
Pamietajac ze Talib gubi poscig przez to zdejmuje skarpetke i wciska ja psu który zlapal
sie w sidla, dzieki czemu myli trop pamietamy ze on teraz sie chowa z jedna stopa
calkowicie gola i teraz od poczatku talib wisi nikt nawet nie zerka w tamta strone
(Wszyscy ludzie w tym filmie zachowuja sie caly czas jakby mieli klapki na oczach).
Ostatni zolnierz jest ciagniety przez swojego psa i nawet nie krzyknie do do swoich "eee,
panowie cos tam chyba jest" bo albo jest niemy albo glupi. jak juz spada obijajac sie o
skaly to nie krzyknie "AAAAAAAAAAAAA" co jest logiczne kiedy ktos spada z czegos. Na
dole nasz talib wyplywa na powierzchnie i ma suche obranie :o. Juz pomijam fakt ze nasz
przyjaciel by sobie przynajmiej noge skrecil lamiac lód ale nie, jego kosci sa odporne.
Zalózmy ze nikt z nas nie zauwazyl ze jego ubrania sa suche (Bo chyba takie bylo
zalozenie rezysera) to glówny bohater zaklada ubranie suche na mokre (czego
dowiadujemy sie duzo pózniej w scenie w domu). Pózniej znajduje karmnik lesny gdzie
kladzie sie spac. Nasz bohater juz dawno by dostal hipotermi, nie obudzil by sie. Kosci by
mu wykrecila i nawet jesli by sie obudzil to by nie mógl chodzic.

Scena z matka która karmi piersia, Zorzumialym jest to ze nasz talib jest glosny i nawet
mleko z piersi nie jest dla niego problemem. No ale w tej scenie blad zrobil dzwiekowca
wiec sie jej czepnc tez musze. Zakladam ze zalozeniem rezysera bylo to ze film bedzie
krecony w Norwegii ale ze caly swiat ma myslec ze tak naprawde rozgrywa sie w Polsce
ale jesli do roboty bierze sie nie odpowiedzialnego dzwiekowca to bledy beda sie same
mnozyc. Scena z matka jest to jedyna scena w calym filmie gdzie kiedy slyszymy mowe
polska widzimy tez twarz (co jest wogóle idiotycznym rozwiazaniem, bo kiedy jest jakis
dialog to fajnie jest widziec osobe która wypowiada dane slowo, tak to rezyser idzie na
skróty, a wogóle to sie jeszcze nigdy nie sprawdzilo). Matka wykrzykuje do taliba który
ssie jej sutek zeby ten spadal ale kiedy wypowiada te slowa jej usta nie poruszaja sie
jakby wypowiadala slowo które slyszymy. Mnie tez ciekawi czy nasz talib zabil ta matke,
no bo jak on juz biegnie w inna strone ona lezy nie zywa, jesli ona nie zyje to byla to jedna
z najglubszych smierci w historii kina.

Nie bede wiecej juz bledów opisywal, napewno juz wam zniszczylem chec obejrzenia
tego filmu i chyba nawet dobrze. Ten film jest jedno watkowy co mnie jeszcze bardziej
dobija. Dobre filmy maja kilka watków, które pózniej sie lacza z woatkiem glównym, jako
odskocznie od watku glównego który jest bardzo dlugi i czasami nudnawy.

Oceniam ten film na 3/10 i tak to jest ocena naciagnieta. Jedyne co jeszcze dalo sie
wytrzymac to piekne krajobrazy i walka taliba o zycie (nie zawsze logiczna ale Gallo
widac dal z siebie wszystko)