Ci "cywile" mieli broń, dziennikarza z kamerą wzięto za bojownika z rakietnicą ( pomyłka, ale co on tam robił z uzbrojonymi ludźmi, musiał brać pod uwagę, że nikt się nie cacka w ostrzeganie przed ostrzałem skierowanym we wroga?) Tak czy siak to nie ważne. Film nie był inspiracją dla "Essential killing". Inspiracją było to, że blisko domu Skolimowskiego lądowały samoloty przewożące więźniów do tajnych baz CIA na mazurach. Film jest apolityczny. Po prostu mamy przedstawioną sytuację jak naprawdę jest lub być mogło. Nic na siłę.

No racja mógł się pomylić, ale skoro amerykanie strzelają do rannych to powinno być tak wszędzie. Ponadto, ten film jest najgłośniejszy ale w internecie roi się od filmów gdzie nawet nie mają aparatów a dostają bombkami. Zobacz sobie "generation kill"

http://www.youtube.com/watch?v=-W3wcLTtXhI albo to, całkiem ładnie ci wytłumaczą jak to wygląda. Zresztą jak mówilem. W necie jest tego mnóstwo. Wikileaks tylko poruszyło tą kwestię. Jednak statystycznie wymordowano tam więcej cywilów od żołnierzy. Ale u nas się o tym nie mówi bo nasza polityka i ludzie lubią lizać 4 litery temu krajowi

co do tematu-przecież wikileaks to ściema.naprawde wierzycie że można ujawniać tajne dokumenty i chodzić żywym...to nie film.

Chyba zabicie go raczej wzbudziło by większe zainteresowanie sprawą.