dość mnie rozczarował, oferuje kilka fajnych widoków i tyle. Tak jak ktoś już wcześniej napisał, za dużo bohaterów i z nikim tak naprawdę się jakoś szczególnie nie wiążemy. Byłem w kinie jeszcze we wrześniu. Interesuję się górami i filmami tego typu i długo nie mogłem się doczekać premiery. Może przez moje zainteresowania jestem bardziej wymagający, ale z kina wyszedłem z mieszanymi uczuciami. Filmy dokumentalne lub typowo telewizyjne o tej tematyce robią większe wrażenie. Ostatnio dałem Everestowi drugą szansę, już w domu, nawet nie miałem ochoty oglądać do końca ;)