Gdy w 1953 roku Edmund Hillary z Szerpą Tenzingiem Norgayem zdobyli jako pierwsi Everest świat za pośrednictwem BBC usłyszał okrzyk Hillarego "W końcu załatwiłem skurczybyka"...Przez następne 40 lat wielu doświadczonych himalaistów,alpinistów,taterników zdobyło szczyt, wśród nich pierwsza Europejka i trzecia kobieta na świcie w 1978 roku Wanda Rutkowska a w 1980 roku Jerzy Kukuczka (zdobywca wszystkich ośmiotysięczników).
Lata 90-te wdarły się z komercją i to , co było zarezerwowane dla prawdziwych zdeterminowanych wspinaczy, którzy zajmują się wyłącznie zaawansowaną wspinaczką wysokogórską górską, prowadzoną poza wyznaczonymi szlakami turystycznymi. Firmy komercyjne Roba Halla i Scotta Fischera za bardzo wysokie stawki amatorom fundują wejście na Górę Bogów. Amatorzy spełniają swoje idee, fanaberia, zaspakajają snobizm czy ambicje....życie ludzkie jest najwyższą wartością i niestety nie liczy się z pasją....Salvatore Totino zdjęciami wprowadza nas w hipnotyzujące piękno Everestu. Ekipa dźwiękowców dopełniła obrazu - Gleaves,Desimone,Navarro,Freemantle,Adiri,Bell. Niezłe aktorstwo Jason Clarke,John Hawkes,Emily Watson,Sam Worthington,Martin Henderson,Ingvar Eggert Sigurðsson,Naoko Mori.
Anatolij Bukriejew powiedział coś, co miało zaprzeczyć rywalizacji i komercji..."Każdy z nas musi się zmierzyć z górą. To do niej należy ostatnie słowo"...