PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695659}
7,3 151 747
ocen
7,3 10 1 151747
6,3 23
oceny krytyków
Everest
powrót do forum filmu Everest

"Everest" moim zdaniem nie jest filmem katastroficznym. Himalaiści ukazani w tym filmie, czyli wszyscy ci biorący udział we wspinaczce na "Czomolungmę" w 1996r. sami zdecydowali się na zdobycie "szczytu świata" i znali konsekwencje tego, iż przebywanie na wysokości powyżej 7000m jest śmiercią wysokościową. W okolicach szczytu wzniesienia zaczynają panować warunki, tak skrajne, że można by rzec, że nawet śmierć tam nie zagląda. Produkcja katastroficzna przerodziła się w dramat bądź thriller biograficzny w momencie, gdy podczas przejścia nad wyzierającą otchłanią szczeliną, w okolicach lodospadu zespoły Adventure Consultants oraz Mountain Madness starły się z teamem z RPA, który korzystał z drabiny by przedostać się na drugą stronę. Zrobił się lekki impas, i co nie powinno się w ogóle wydarzyć, obie strony nie mogły porozumieć się co do kolejności użycia rozkładanej drabiny, by pokonać głęboki rozstęp między masami lodu. Sir Edmund Hillary wielokrotnie powtarzał, że jest przeciwny komercjalizacji wypraw mających na celu zdobywanie "Czomolungmy". Himalaista podkreślał również, iż coraz większy tłok u podnóża góry i ogólnie w obozach aklimatyzacyjnych nie jest dla wszystkich przedstawicieli tego sportu ekstremalnego, bez względu na doświadczenie, korzystne. Wystarczy drobne przesunięcie w czasie i tragedia gotowa, a trzeba pamiętać, że jeśli na Mount Evereście "okno pogodowe" jest, to trzeba z niego korzystać. Duża liczba ,,filmowych" himalaistów chcących przeżyć swoiste oczyszczenie i zdobyć najwyższy szczyt świata, stworzyła wokół wyprawy lekki zamęt, a w jakimś stopniu miało to np. wpływ na butle z tlenem pozostawione na południowej grani, które jeśliby zabrano albo odłożono w innym korzystniejszym miejscu, to Doug, Rob Hall, Andy Harris, Yasuko Namba i S.Fischer przeżyliby zejście ze szczytu Everestu.


Przeczytajcie książkę "Wszystko za Everest" - Jon Krakauera - jednego z uczestników wyprawy, członka ekipy Roba Halla. Jego wstrząsająca relacja pokazuje, jak film nie oddał w pełni tego wszystkiego co zaszło podczas całej wyprawy na Everest w 1996r. 10 maja 1996 roku dla pięciu z 19 osób, które później ugrzęzły podczas śnieżycy w okolicy szczytu i Wierzchołka Południowego Mount Everestu była to ostatnia droga. Za śmierć Yasuko Namby, Scotta Fischera, Roba Halla, Andy’ego Harrisa i Douga Hansena odpowiedzialnych jest masa osób, w tym nawet sam autor, ale najbardziej kontrowersyjną postacią, która przeżyła ten wysokogórski horror” i była oczerniana , rozliczana i bardzo osądzana za Mounteverstowską tragedię 1996 roku, aż do śmierci był Anatolij Bukriejew. To jemu dużą część książki, o której wspomniałem poświęcił Jan Krakauer i wyjaśnił, że Anatolij mimo błędów w komunikacji między nim a Fischerem i chęcią wejścia na ,,Matkę Ziemię” jako zatrudniony przewodnik ,,Mountain Madness” przed swoimi podopiecznymi i to bez dodatkowego tlenu – uratował tak naprawdę wiele istnień w tym np. Sandy Pittman – amerykańską celebrytkę. Umieszczone po epilogu książki Postscriptum służyło właśnie zobrazowaniu całego konfliktu i debaty , które wynikły z ,,rzekomo celowego” zniesławienia i przekształcenia faktów, które ,,niby” dotyczyły Bukriejewa. Książka ,,Wspinaczka” DeWalta miała być odpowiedzią na ukryte i inne niż prawdziwe: sprawozdanie Krakauera. Wobec tak wielkiego cierpienia nawet poważni pisarze nie potrafią się dobrze zachować.


,,Wszystko za Everest” Jona Krakauera to bardzo szczera, pierwszoosobowa relacja z tragicznej ,,górskiej lekcji” z 1996 roku. Sam autor mimo, iż przeżył, do dziś nie jest w stanie stwierdzić, czy wtedy gdy stanął na szycie tej gigantycznej góry i miał nad sobą tylko Boga a pod sobą cały świat – to płakał z radości, iż udało mu się przeżyć tą wielotygodniową walkę z fizycznym bólem i własnymi słabościami i spełnić własne marzenia , czy płakał ze smutku, gdyż nie mógł pomóc Yasuce Nambo mimo, iż ta była zaledwie 300 m wyżej od niego i wydawała ostatnie tchnienie, a on nawet o tym nie wiedział.

ocenił(a) film na 7
buskowianka

W tym sęk. Protagonistą filmu powinien być Bukriejew. Uratował wszystkich swoich turystów, chociaż wygląda to trochę jak naturalna selekcja. Skupili się na Hallu, żeby było tragicznie, chociaż mam wrażenie, że sam ponosi odpowiedzialność za śmierć przewodników i klientów. Z filmu wynika, że przez chorobę wysokościową myślał, że cztery butle są puste, chociaż były pełne. Gdyby on i amator mieli tlen to może schodziliby szybciej, nie musiałby po nich wracać drugi przewodnik - cała trójka zginęła. Rok 1996 był przełomowy w turystyce wysokościowej, bo z drugiej strony góry zginęli trzej hindusi, a w całym 1996 kilkanaście osób.

ocenił(a) film na 9
mates_z

Szukam jakiś innych książek z zakresu Himalaizmu. Chodzi mi o relacje z owych wypraw, gdyż takie są najbardziej szczere, oddają więcej niż artykuły w gazetach czy newsy w wiadomościach. Himalaiści to niesamowici ludzie, którzy są jak heroiniści. Muszą się wspinać. Stanie na szcycie takiego 8000-ka to niemożliwe do opisania szczęście, jak duchowe oczyszczenie. Jakieś tytuły książek?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones