PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=695659}
7,3 154 tys. ocen
7,3 10 1 154044
6,4 33 krytyków
Everest
powrót do forum filmu Everest

Jeśli chodzi o efekty to dobrze się ogląda, jest kilka świetnych scen. Piękne góry. Jednak scenariusz to słabizna. Miejscami wręcz żenująca. kto zna historię tego dramatu mocno się zdziwi praktycznie w ogóle nie oglądając scen walki Becka o przetrwanie, mimo,że to długa opowieść. Zabrakło w ogóle jakichkolwiek scen z ratowania wspinaczki z Japonii, po prostu pokazali jak zamarza i tyle, podobnie inni bohaterowie. Mało tego bardzo. Akcja ratowania Becka też żenująca. Telefon do żony, która oznajmia "to ja załatwie helikopter" i już widzimy jak helikopter leci, a w rzeczywistości to była mega skomplikowana akcja logistyczna z udziałem ambasad, ministerstw dwóch krajów itp. Można było tutaj pokazac dramaturgie akcji. Generalnie zrobili coś w stylu transformersów o górach, czyli dużo efektów i niewiele sensu. Szkoda. Da się obejrzec, ale dla zainteresowanych tematem zdecydowanie lepiej czytac książkę.

ocenił(a) film na 8
Ivan_The_Maskarator

Wiesz, nie każdego by ciekawiło oglądanie jak żona Becka przebija się przez urzędników, papierologię i podpisy na dokumentach. Serio, w filmie o alpinistach dramat prawniczy jest niepotrzebny. Książkę na podstawie której powstał film dopiero czytam, ale absolutnie zgadzam się z decyzją o wycięciu pewnych rzeczy. Ludzie, to film fabularny, a nie dokumentalny! Nie może być scena po scenie odwzorowaniem tego, co się wydarzyło na górze, bo byśmy pozdychali z nudów (chyba, że ktoś jest sam alpinistą i trzepie się oglądając przez kilka godzin przewlekania lin przez szpeje). Ważne w tej opowieści jest to, co doprowadziło do tragedii - ludzka chora ambicja i na jej ukazaniu skupia się film. 50% scenariusza to zobrazowanie bohaterów i zależności między nimi - ich ambicji, konkurencji, nierozważności i innych ich cech. Gdzie tu ktoś widzi Transformersy - nie zrozumiem.

ocenił(a) film na 10
rozkminator

"chyba, że ktoś jest sam alpinistą i trzepie się oglądając przez kilka godzin przewlekania lin przez szpeje"
You made my day :)

ocenił(a) film na 9
Ivan_The_Maskarator

Mi osobiście film bardzo przypadł do gustu. Ale podzielam Twoje zdanie na temat tego, że za mało w nim historii Becka. Szczerze mówiąc to idąc do kina byłam pewna, że głównym bohaterem będzie Beck. W końcu to on przeżył mimo odmarzniętych dłoni, nosa i problemów ze wzrokiem. Siedząc w kinie czekałam, aż zacznie się coś dziać, aż przestanie widzieć, a złapałam się na tym, że minęło półtorej godziny filmu, kiedy to Beck zrobił sobie "przerwę" kiedy pojawiły się problemy z widzeniem.

ocenił(a) film na 8
Ivan_The_Maskarator

Sądząc po tych oczekiwaniach powinien powstać serial kilkuodcinkowy. Część byłaby w stylu Robinsona Cruzoe w Himalajach, a następnie Ally McBeal i tabun prawników załatwia helikopter. Jak na 2-godzinny film cała historia opowiedziana została bardzo sprawnie pokazując każdy jej aspekt. Oczywiście liczba bohaterów powoduje, że nie skupiamy swojej uwagi na jednej tylko postaci, ale tak to chyba wyglądało - nie jedna osoba i jej tragedia były najważniejsze.

ocenił(a) film na 7
Ivan_The_Maskarator

mógłbyś oczekiwać więcej historii Becka, gdyby film powstał w oparciu o jego książkę, a tak nie było. Ponadto uważasz, że dramaturgia organizowania transportu lotniczego jest wazniejsza od dramatu głównych bohaterów podczas zdobywania szczytu i pózniejszego zejscia, co stanowiło z założenia oś filmu ? no i co z tymi efektami, gdzie one ? coś nie halo chyba.

Ivan_The_Maskarator

Fakt. Ludzie piszą, że to film o wielu bohaterach i dlatego nie skupiono się na jednej postaci. No właśnie w tym problem. Nagromadzenie zbyt wielu bohaterów, przez co wielu jest tylko "draśniętych". Z tej historii można by zrobić nawet 3 filmy. Mogli skupić całą historię wokół dwóch, maksymalnie trzech postaci. Film mi się podobał, ale czułem niedosyt. Właśnie dlatego, że trochę po macoszemu potraktowano wiele wątków.
To tak jakby nakręcić dwugodzinny film fabularny o II wojnie światowej. Tak ogólnie o całym konflikcie. Nie da się.

A film tylko w teorii powstał w oparciu o książkę Krakauera, bo tak naprawdę to było tylko jedno ze źródeł twórców.

Ivan_The_Maskarator

Fakt. Ludzie piszą, że to film o wielu bohaterach i dlatego nie skupiono się na jednej postaci. No właśnie w tym problem. Nagromadzenie zbyt wielu bohaterów, przez co wielu jest tylko "draśniętych". Z tej historii można by zrobić nawet 3 filmy. Mogli skupić całą historię wokół dwóch, maksymalnie trzech postaci. Film mi się podobał, ale czułem niedosyt. Właśnie dlatego, że trochę po macoszemu potraktowano wiele wątków.
To tak jakby nakręcić dwugodzinny film fabularny o II wojnie światowej. Tak ogólnie o całym konflikcie. Nie da się.

A film tylko w teorii powstał w oparciu o książkę Krakauera, bo tak naprawdę to było tylko jedno ze źródeł twórców.