Niezły film, fajnie zagrany i pięknie zrealizowany, jednak nie jestem w stanie go oglądać i współczuć jego bohaterom. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego Ci ludzie ryzykują swoje życie, zdrowie i los swojej rodziny tylko po to by wspiąć się na jakąś pieprz... górę w konkretnej porze roku.
To nie jest sport, to nie jest rywalizacja tylko proszenie się o śmierć lub kalectwo.
Jeśli ktoś ma podobne zdanie jak ja to pomimo tego, że to naprawdę bardzo dobry film to ogląda się go bez zaangażowania. Podobnie śledziłbym na ekranie losy motocyklisty który rozpędza się do 400km/h w zimę na polnej drodze bo taki miał kaprys.