...poręczówki nie były zamontowane bo jak oglądałam w dokumencie miało je zamontować tylko dwóch szerpów, którym kazał zrobić to Hall zaledwie 2 godziny przed ich wyruszeniem, a jeden dostał choroby wysokogórskiej i nie zrobili tego bo jeden nie dał rady. Dlaczego nie zawrócił Douga jak ten od początku był słaby, weszli koło 17, a Hall sam ustalił najpóźniejszą godzinę na 14. Harrisa (Harolda) najbardziej mi żal bo wrócił żeby im pomóc i zginął. I tak zginęły bez sensu 3 osoby przez to, że Hall uległ Dougowi :(
Spojler
Bo Doug bardzo chciał zdobyć ten szczyt, nawet była mowa że dostał promocje. Hall próbował zawrócić Douga przed szczytem, ale ten go przekonał że da rade. Z tymi poręczami też oglądałem o tym dokument i była o tym mowa.Hall popełnił też inny moim zdaniem najważniejszy błąd, zlekceważył doniesienia o burzy i pozwolił na dalszą spinaczke. Może chodziło o zyski ze zdobycia szczytu. Zresztą nie tylko on popełnił błąd. Fischer ledwo chodził , ale tez postanowił pójść i zginął. Bukriew nie używał tlenu bo jak sam mówił nie będzie oddychał angielskim powietrzem, a gdyby go użył dałby radę uratować Becka i tę Japonke. Harrisa tez mi właśnie szkoda
Tak nie do końca wiesz o czym mówisz.
"Hall próbował zawrócić Douga przed szczytem, ale ten go przekonał że da rade."
Tutaj pełna zgoda, tak prawdopodobnie było, Hansen mówił że chce zawrócić jednak po rozmowie z Hallem obaj ruszyli dalej.
" Z tymi poręczami też oglądałem o tym dokument i była o tym mowa. "
Tak, ekipa jugosłowiańska (która próbowała podejścia 9 maja) przekazała informacje że droga jest już oporęczowana i nie mają czym się martwić, co okazało się nieprawdą i w efekcie to przewodnicy wraz z szerpami musieli zakładać liny na podejście na ostatnich metrach.
"Hall popełnił też inny moim zdaniem najważniejszy błąd, zlekceważył doniesienia o burzy i pozwolił na dalszą spinaczke."
Nie. Błedem było pozwolenie na dalszą wspinaczkę i niewytyczenie konkretnej godziny po której nikt nie miał prawa być na szczycie i nań wchodzić. Burzy nikt nie widział i nawet jeszcze o 17 godzinie niewiele wskazywało że sytuacja pogodowa będzie tak zła.
"Może chodziło o zyski ze zdobycia szczytu. Zresztą nie tylko on popełnił błąd. Fischer ledwo chodził , ale tez postanowił pójść i zginął."
Racja.
"Bukriew nie używał tlenu bo jak sam mówił nie będzie oddychał angielskim powietrzem, a gdyby go użył dałby radę uratować Becka i tę Japonke. Harrisa tez mi właśnie szkoda"
To niestety nieprawda. W żadnej książce nie widziałem takiej wypowiedzi, zaś powietrze było de facto rosyjskie bo z Rosji właśnie pochodziły butle tlenowe :) Rosjanin nie używał tlenu gdyż go nie potrzebował. Wychodził z założenia że wchodzenie na tlenie i jego brak po tych powiedzmy 6 godzinach będzie dla niego, doświadczonego wspinacza gorsze niźli wchodzenie i zejście bez niego. Miał jedną butlę z tlenem, lecz oddał ją drugiemu przewodnikowi wyprawy gdyż stwierdził że jego siły są wystarczające. A druga część zdania jest też nieprawdopodobna. Gość wychodził z obozu kilka razy, dwa razy bez rezultatów, dopiero gdy dostał informacje gdzie mniej więcej przebywa grupa na przełęczy południowej, wyruszył i ją odnalazł. Wtedy też zrobił dwa podejścia, raz po Fox, później po Pittman i Madsena, zaś Japonka była w takim stanie że nie sądził że jest dla niej ratunek, Becka nie widział. Później grupa kilku osób wyszła do nich lecz stwierdzili, że Namba nie żyje, a Weathersa nie da się uratować. Co oczywiście okazało się nieprawdą.
No Becka to widzieli nawet po drodzę i myśleli że nie żyje bo miał całą twarz oblodzoną. To wogóle cud że przeżył.Co do Bukriewa są różne teorie, ale najważniejsze jest to że uratował kilka istnień ludzkich, a ten który go najbardziej oczernił czyli Krakauer nie robił nic, fakt może się bał, może nie miał siły, ale to nie upoważnia go do gnojenia go. Co do Halla w dokumencie ,,Tuż przed tragedią'' było powiedziane że ekipa nie zeszła z góry o umówionej przez Halla godzinie(to była chyba 13), i na szczycie zrobił się zator gdzie wspinacze czekali z 45 min jak nie więcej.Właśnie wtedy zemściła się chęć zysku , a Hall popełnił też błąd łączac sie z Fischerem bo spowodowało to że na górze było więcej ludzi i powstał zator.Na końcu natura dopełniła dzieła tragedii.
Becka widzieli po drodze gdy czekał na Halla, później grupa schodząca oddaliła się od drogi zejścia w czasie zamieci, a po czasie Weathers oddalił się na kilka metrów od grupy.
Oczywiście, pełna zgoda, Rosjanin wykazał się dużą odwagą i męstwem, a znamiennym jest fakt że żaden z klientów Mountain Madness nie zginął dzięki Bukriejewowi. Krakauer zaś był osobą całkowicie bierną (nie pomógł Beckowi na górze mówiąc że nie jest przewodnikiem, nie wstał pomóc w akcji ratunkowej) a próbował usilnie znaleźć winnego w osobie Rosjanina.
Co do godziny, fakty są takie że godzina nie została nigdy oficjalnie ustalona, mówiło się o godzinie 13, mówiło się o godzinie 14, jednak żadne dokładne wytyczne nie zostały przekazane klientom, co obrazuje to że niektórzy dotarli na szczyt po 14 i spędzili na szczycie prawie godzinę, co było skrajnie nieodpowiedzialne z obu stron, nie mówiąc już o Hallu i Hansenie.
Ja to co napisałeś bym odwrócił. To Fischer mógł popełnić błąd łącząc się z Hallem gdyż klienci Fischera byli w lepszej kondycji i to Adventure Consultants, wraz z ekspedycją tajwańską, bardziej spowalniali marsz (z małymi wyjątkami, np Krakauera) na szczyt.
Dwie największe pomyłki to błędy w komunikacji (brak dobrej łączności u Fishera oraz uznanie, że ostatni odcinek został oporęczowany) oraz brak odwrotu o odpowiedniej godzinie. Nie weszłoby wielu klientów jednakże, prawdopodobnie wszyscy by przeżyli. Tak jak piszesz, chęć zysku się zemściła.