dobra ale co próbujesz udowodnić?? Wiara pomaga ludziom żyć. Łatwiej jest egzystować gdy człowiek godzi się na to ze nie ma wpływu na własne życie, za wszystkie swoje porażki obwinia bogów.
Tak samo jest w gospodarce, w europie wszechobecny socjalizm a w Rosji ludzie wspominają świetne czasu komunizmu ZSRR, partia da prace a jak nie to nie szkodzi i tak wykarmia.
Człowiek jest leniwy i uległy z natury, ja myślę ze gdyby nie zagrozenia wojny to nasza cywilizacja nigdy nie osiągnęła taki postęp technologiczny

Udowadniam to co podałem w temacie.
Nie za bardzo interesuje mnie co pomaga komuś żyć. Interesuje mnie co jest prawdą a co nie.
Żadna religia najprawdopodobniej prawdą nie jest.
Powody, dla których prawdziwy nie jest bóg opisywany w Biblii przytoczyłem powyżej.

Mam zdanie całkowicie odrwione do Twojego, tzn uważam, że gdy człowiek godzi się na to, że nie ma wpływu na własne życie to żyje się o wiele gorzej.

Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?

Na kartach fikcji literackiej z pewnością takie rzeczy są możliwe :)

Aby pozyskac prawdziwe swiatlo madrasci powinienes sie pozbyc wszelakich dociekan i gdyban

muszę przyznać, że gorszej rady nie słyszałem już dawno... :)
Przebiłeś wiele!

Nic ci juz nie pomoze.

Zaprzeczam.
Np. dziś rano, na nieznośny ból głowy i mdłości pomógł mi sok pomidorowy i aspiryna :)

A Ramzes wyglada jak Artur Szpilka.

dla mnie jestes debilem :D wypi#$#@laj z tąd z głupimi pogladami ;]

co to ten "tąd" z którego mam ten tego... :D ?

co to ten "tąd", z którego mam ten tego... :D ?

Obiektywizm głupim poglądem?

Elokwencja na poziomie katolika. C:

100% racji.

Masz całkowitą rację, ale mimo wszystko Ten tekst nie ma sensu. dlaczego?.... Bo wierzącego nigdy nie przekonasz, że Boga nie ma, nawet gdybyś pokazał mu 100% twarde niezbite dowody. Tak samo jak ateisty się nie przekona, że Bóg istnieje. Jako ateista spędziłem setki godzin na necie i w realu przedstawiając swoje argumenty zaboboniarzom, ale w końcu doszedłem do wniosku, że to nie ma żadnego sensu. Jak walenie głową w mur. Strata czasu. A w ogóle niech sobie wierzą w bajki jak chcą. Co nas to obchodzi.

Ok nie ma Boga. To jak w takim razie powstał Świat ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Ziemi#Powstanie_Ziemi

Nie chodziło mi o to jak powstała ziemia tylko Świat (w sensie wszechswiat).

To jest pseudonaukawy, bo nawet nie naukowy bełkot wyssany z palca...Świat został stworzony przez Pana Boga, czy ateiści tego chcą czy nie - wam wolno wierzyć że pochodzicie od małpy - nam (ludziom wierzącym) wolno mieć własny światopogląd...

Wiara w Boga nie ma nic wspólnego z nauką, więc ci mi pitolisz o jakimś pseudonaukowym bełkocie. Nauka ma swoje uzasadnienie, istnienie boga nie ma uzasadnienia w niczym, to fantasy. Zresztą tekst który przywołał fryderyk wszystko ci wyjaśni. Nie ma logicznego myślenia gdzie jeden gada inni przytakują. Te poglądy pewnie ci już wpojono w dzieciństwie. Polemika z tobą tu jest zbędna skoro masz już z góry ustalone odpowiedzi. Co chcesz osiągnąć? Nie wiem.

Tja...a cały otaczający nas świat i życie powstały same z siebie - ot tak spontanicznie jak pierdnięcie - wszystko to wyewoluowało, bo "materia się poskładała" - żałośni i śmieszni ci ateiści...

Ogranicza nas czas i to że jesteśmy jedynie istotami trójwymiarowymi. Jednak wciąż nie potwierdza to istnienie żadnego Boga.
Bóg to tylko tanie uzasadnienie czyichś zachcianek, urojeń, patologii jak bezsensowne zabijanie w imię Boga bądź bo Bóg komuś kazał.
Nawet gdyby Bóg istniał. Co z tego? Skąd się wziął, pojawił się ot tak spontanicznie jak pierdnięcie? Wg Bibli tak też powstała Ziemia.

"Jeśli bóg by istniał, nie byłby on istota tak mierna i przyziemna jak ta przedstawiana w religiach.
Ten w którego wierzysz "istnieje" z powodu osób jak ty - pozbawionych własnego pomyślunku - urodziłbyś się na bliskim wschodzie to zamiast pisać na filmwebie, mordowałbyś chrześcijan, ponieważ BÓG tak by ci kazał.

Reasumując - jeśli bóg istnieje, to nie jest on bogiem zawartym w zadnym z obecnie przyjętych wierzeń, wszelkie gadanie bzdetów i twierdzenie, ze bóg jest taki, siaki, chce tego, albo tamtego jest idiotyzmem w czystej postaci."

Każdy myślący człowiek jest ateistą. Ateista taki jak ja stoi natomiast na stanowisku: skoro żaden z podanych w historii dowodów istnienia Boga nie jest poprawny, co mogę udowodnić, nie mam żadnych powodów, aby w niego wierzyć. Jest to więc rodzaj wiary, ale nieco innej niż wiara religijna. Ateista to człowiek nie posiadający niewidzialnego wsparcia. Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu ludzie są skonstruowani tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt ich nie stworzył pstryknięciem palcem bo miał taki kaprys! Odkryłem, że całkiem dobrą strategią, gdy ktoś pyta mnie, czy jestem ateistą, jest uświadomić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wierzy w Zeusa, Apollona, Amona Ra, Mitrę, Baala, Thora, Wotana, Złotego Cielca ani w Latającego Potwora Spaghetti. Ja po prostu poszedłem o jednego Boga dalej. Religia to naturalny produkt uboczny funkcjonowania ludzkiego mózgu.

Wyrazy szczerego współczucia...Patrzysz na ogrom wszechświata z pozycji ameby, której wydaje się że coś z niego zrozumiała pomimo oczywistych ograniczeń metod poznawczych...
P.S. 1 po dziś dzień ludzkość pomimo postępu technicznego nie jest w stanie "stworzyć" najprostszego organizmu jednokomórkowego, ateiści zaś snują twierdzenia że wszystko co nas otacza powstało samo z siebie - takie teorie są po prostu smieszne
P.S. 2 myślę że powinieneś dołączyć do "grona wyznawców" niejakiego impactora - to ogarnięty ateistyczną obsesją chory gostek, który namiętnie przesiaduje na forach większości filmów o tematyce religijnej np. Pasji...choć jeśli wspominasz potwora spaghetii to pewnie mialeś z nim już kontakt

Nie ma sensu obrażanie mnie, bo nie chcesz czynić postępów a swą przyszłość postawić losowi, ze swojej inicjatywy natomiast nie uczynić nic. I tak najprawdopodobniej nie poznaliśmy nawet 1% wiedzy wszechświata. Dążymy do samodoskonalenia. Inaczej cały czas tkwilibyśmy w epoce kamienia łupanego, ty nie mógłbyś nawet napisać tego komentarza ani korzystać z innych udogodnień współczesnego świata. A to dzięki czemu? Nauce. Myśl + działanie + akceptacja = postęp.
Wciąż brak dowodów na istnienie Boga w postaci uosobionej rodem z powieści fantasy. Jak już pisałem powyżej - jeśli bóg istnieje, to nie jest on bogiem zawartym w żadnym z obecnie przyjętych wierzeń, wszelkie gadanie bzdetów i twierdzenie, ze bóg jest taki, siaki, chce tego, albo tamtego jest idiotyzmem w czystej postaci. Człowiek stworzył Boga, człowiek napisał Biblię.

Ja katolikom niczego nie zabraniam. Skoro wiara w wyimaginowanego bożka daje im spać w nocy...
Tylko wpajanie komuś na siłę poglądów i prawienie, że dzięki temu będzie miało się jakieś profity, jest wg mnie nietaktowne. Nie po to bóg "dał" ludziom wolną wolę. To samo z usprawiedliwianiem np. terroryzmu bogiem.

nietaktowne i w dodatku szantaż.

jak mozesz uwazac ze konstrukcja czlowieka jest fatalna? przeciez zadne znane nam byty nie przescignely czlowieka. Jestesmy sukcesem ewolucyjnym i nie znamy nic lepszego. Jest jeszcze inna kwestia - mianowicie samoswiadomosc i poziom jej skomplikowania, prawdopodobnie nie istnieje drugi taki fenomen w naturze.

Normalnie. Wszechświat jest dla nas za duży.

a skad wiesz ze jest za duzy? juz dzis wykluczasz mozliwosc ekspansji? Duzy to pojecie wgledne, dla CIebie za duzy. Oczywiscie moga tez istniec inne cywilizacje. Moze my bylismy kiedys inna cywilizacja. Co nie zmienia faktu ze jestesmy najbardziej zawansowanym bytem ze znanych nam.

Mniejsza o samoświadomość, duża większość ludzi to idioci wychowywani przez idiotów i przez nich nauczani.

Widzisz, kiedyś ludzie mieli Sokratesa. Platona. Kanta. Ewentualnie Nietzschego. Dziś mamy Paulo Coelho.
Kiedyś biedota sluchała Billy Holiday. Dziś biedota słucha Weekendu.
Kiedyś biegliśmy za ręce po łące. Dziś biegniemy słajpnąć kciukiem po ekranie ajfona, żeby sprawdzić powiadomienia na Tinderze.
Czy Edyta Górniak przytyła?
Porucham dziś, czy nie porucham?
Czy jeśli przyznam się publicznie, że nie karmię piersią, mamusie z forum dla mamuś mnie zlinczują?

Prawda taka, że popier*oliły nam się priorytety.

to co napisales o kiedys i teraz jest bardzo nielogiczne. Przeciez kiedys mielismy filozofow i o ich tezach rozmawiala garstka, a dzis kazdy kto ma internet moze sie zapoznac z ich dzielami. Po co mieszac do tego biedote? Przeciez to wina politykow - to zupelnie inna kwestia. Ludzkosc sie rozwija wbrew temu co napisales.

Nauka się rozwija, nie ludzkość. Postęp to zasługa niestety tylko garstki ludzi. Niektórzy wciąż żyją w średniowieczu.

co ciekawe to co piszesz wlasnie stawia cie wsrod tych wykluczonych z postepu cywilizacyjnego. Nie zdajesz sobie sprawy ze korzystasz z internetu, wolnej (prawie wolnej) platformy wymiany idei z dowolnej dziedziny? Nie wiesz o istnieniu konsumenckich drukarek 3d (notabene polska firma jest jednym z powaznych graczy na tym rynku). Taki postep jaki odbywa sie teraz w kazdej dziedzinie i tak szeroki dostep do wiedzy i mozliwosci uczestnictwa w tym postepie ludzkosci nie mial miejsca nigdy. Oczywiscie wiele ludzi jest zacofanych ale to sie zmienia bardzo szybko.

Ludzie mają już tak udogodniony dostęp do wiedzy ale i tak nie umieją z niej korzystać, nie chcą i ortodoksyjnie tkwią w swoich poglądach.

A i tak g z tej wiedzy, kiedy ludzie nie analizują i nie myślą logicznie.
Postęp to nie tylko technologiczny, ale też w rozumowaniu, we wszystkim.

chyba wszystko odnosisz do pl? - takie mam wrazenie. Moze jeszcze nie w pl ale w swiecie zaczyna sie albo juz trwa moda na wiedze, ludzie dostrzegaja, ze wiedza to klucz do tworzenia rzeczywistosci tak jak tego chca. Nawet media promuja takie postawy - ostatnio widzialem animacje disneya gdzie bohaterami byla grupa nerdow, w tv bardzo popularne sa wszelie discovery itd. Oczywiscie jest tu duza rola rodzicow ale rodzice tez dbaja o zapewnienie dobrej edukacji.

Jasne że w Polsce, w końcu żyję w Polsce.
A tak nawiasem wytłumacz mi to
http://www.tvp.info/18922141/ziemia-sie-nie-obraca-bo-gdyby-tak-bylo-to-samoloty -nie-dogonilyby-celu-szejk-obala-teorie-kopernika

co tu tlumaczyc? nigdzie nie twierdze, ze wszedzie edukacja jest na wysokikm poziomie albo jest wogole.. obecnie pisze z kraju gdzie jeszcze istnieje analfabetyzm, a wsrod pracownikow lotniska jezyk angielski nie jest standartem. Co nei zmienia faktu ze wlasnie dyskutujemy o szejku, o ktorym 20 lat temu nie wiedzialby zaden z nas..

co ciekawe kiedys rozwoj naukowy w pasntwach islamskich mocno wyprzedzal ciemnote owczesnej europy :)

w sumie polskie mlode firmy tez sa bardzo aktywne na kickstarterach itp. Maja dosyc duze sukccesy, nasi informatycy sa dobrze wykwalifikowani, chemicy tez sobie niezle radza.. kwestia polityczna to osobny temat, musza minac lata zanim wyksztalcimy spolecznestwo obywatelskie - tego sie przeskoczyc nei da, za duzo stracilismy podczas okupacji sowieckiej

Zdolności do odróżniania dobra od zła...

.

Może jeszcze postrzeganie fotela jako butelki coli wytłumaczysz mi "światopoglądem", co?

Nasz wszechświat powstał prawdopodobnie z wielkiego wybuchu miliardy lat temu.
Skąd się wziął ten wybuch? Nie wiadomo... Są przeróżne hipotezy.

Do zainicjowania każdego wybuchu potrzebne są odpowiednie warunki i składniki. Nie mozna np pominąć powietrza. I teraz,mając to na uwadze,wyobrasmy sobie,że mamy 5kg totalnego,kompletnego"niiiiiiiic". Jak to może wybuchnąć ? :)

Utożsamianie Wielkiego Wybuchu z eksplozją jest o tyle niefortunne, że proces ten, tak jak rozumie i ujmuje go współczesna kosmologia, nie polegał na ekspansji w pustej przestrzeni, lecz dotyczył rozszerzenia się przestrzeni.

W teorii WB nie zakłada się również, że zaistniał on z kompletnego "nic" tylko z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej.

Trudno to pojąć.Na początku musiała być pustka,nie ma innej możliwości,mówimy o przysłowiowym punkcie "zero". Jeżeli nawet przestrzeń gwałtownie się poszerzyła,to jej efektem musiała być kolejna przestrzeń.I oczywiście musiała być ona pusta (bo przecież 0+0=0). Nie ma opcji,ze wyniku wybuchu,który nie dał nic nagle pojawiły się produkty takie jak np.wodór,hel czy inne pierwiastki,które mogły zapoczątkować istnienie wszechswiata. To nie czary mary:)

>>Na początku musiała być pustka,nie ma innej możliwości

Nie musiała być pustka i oczywiście są inne możliwości...

Polecam "Wszechświat z niczego. Dlaczego istnieje raczej coś niż nic" - Lawrence M. Krauss