Dałbym więcej ale muzyka w tym filmie była jak w podrzednym kinie klasy B nie wiem czy ktoś jeszcze to zauważył?
Ja muzykę w tym filmie zaliczam zdecydowanie na plus. Poza współczesnymi kawałkami. Ale kiedy Agent J przeniósł się w lata 60 jest wręcz genialnie, szkoda tylko, że tak mało jest tych muzycznych akcentów ;]