Troszkę inny niż poprzednie części. Mniej akcji więcej wspominania. Ale ogląda się równie przyjemnie. W sumie to nawet dobrze, że w 2012 powstał film, w którym nie efekty były najistotniejsze (a przynajmniej nie tak istotne jak w poprzednich częściach). Sporo rewelacyjnych smaczków. 7/10, bo wolę starego agenta K ;)