Leze chory i tak sobie na laptopie nadrabiam zaleglosci. Nie wiem, czy to dlatego, ze byl to moj 3 film dzisiaj (po project x i drive po ktorych chcialem sie troche posmiac i wyluzowac) ale film wyglada troche budzetowo, z rpzewidywalna fabula i po prostu czegos tu brakuje. Akcja troche rozpisana na kolanie, humoru (procz smaczkow jak plakaty czy wiadomosci w tle) niewiele a sama fabula bardzo,bardzo przewidywalna. Nie zeby byla jakas skomplikowana w poprzednich czesciach,ale jak dla mnie niespodzianek tutaj bylo niewiele. Wielki plus jednak za Brolina,ktory zostal swietnie dopasowany i naprawde ma sie wrazenie, ze tak kiedys wygladal tommy lee jones (jesli dobrze zauwazylem to brolin byl zreszta przez niego dubbingowany) i za dosc fajne zawirowania czasoprzestrzenne i warhola :)
Minus za brak gadajacego psa,brak jakiejs sensownej sceny z robalami od kawy i brak piosenki MIB (Pitbull niech sobie bedzie w napisach, ale na theme z pewnoscia ten utwor nie pasuje).
Ogolnie 6+/10
Przyznam się, że kończę już z tym komercyjnym chłamem, gdzie efekty specjalne zasłaniają brak ciekawej fabuły. Przerzucam się na dramaty, bo można się na nich wzruszyć, pośmiać i na dłużej zastanowić. I każdemu to polecam. :)
hehe dokladnie to samo ostatnio stwierdzilem, dkoncze nowosci ktorych nie widzialem i przerzucam sie na ciezkie kino :D
Zgadzam się, najgorsza w serii, chociaż filmy jest "Niezły". Fabularnie film nie specjalnie przyciąga, a efekty specjalne o dziwo marnie się prezentują (za dużo technologi CGI i to dość na przeciętnym poziomie). Plusem oczywiście jest para bohaterów, momentami humor, nieźle odzwierciedlone lata 60, no i jeszcze klimat (najsłabszy w serii, ale nadal jest).