"Fantazja" to przełomowe połączenie animacji z muzyką. Po raz pierwszy odwrócono role w filmie i do gotowych klasyków dopisano historie. Oprócz klasy samych animacji mi najbardziej zaimponowała ich różnorodność. Obok żartobliwej ilustracji do "Tańca godzin" mamy pouczającą do "Ucznia Czarnoksiężnika", liryczną do "Dziadka do Orzechów", abstrakcyjną do "Toccaty i fugi d-moll" a nawet demoniczną do "Nocy na Łysej Górze". I każda z nich potrafi ruszyć.