Muzyka klasyczna, uspokaja, zmusza do refleksji, jak i daje upust, do wielu wyobrażeń. Twórcy koncertu "Fantazja" - nadali usłyszanej muzyce jej "ciało" - czyli obraz. Połączenie obrazu i muzyki, było elementem tak szokującym i pobudzającym woobraźnię, że dopiero lata 90-te zaważyły na sukcesie tego filmu. Długo nie chciano się przyznać, że to prawdziwe arcydzieło! Miało wtenczas bardzo kontrowersyjną opinię. Twórcom zarzucano brak fabuły, zero spójności, jeden wielki psychologiczny miszmasz, przy którym dobrze bawili się jedynie narkomani, dla których taniec neonów, był swoistym kunsztem. Ale w końcu ludzkość dojrzała, do tego, by ten film właściwie ocenić. Ta największe osiągnięcie w dziedzinie animacji i muzyki. To wykwintny koncert animowany, który nie może przejść obojętnie, obok nikogo.
Polecam gorąco! Choć jesdnak uprzedzam iż jest to obraz bardzo sepcyficzny - czyt. nie dla każdego.