Świetny w swojej klasie!...kolejny hipnotyzujący motyw muzyczny Simonetti'ego. Kawałek Iron Maden wcale nie ujmuje aurze filmu aczkolwiek zdecydowanie można było wyeleminować wokal. Jest tajemniczo, jest klimatycznie, jest momentami brzydko, jest naprawdę strasznie, ciekawa historia, jest młoda Connelly;]. Dla mnie klasa "B" w mistrzowskim wydaniu!.