Styl Argento jaki jest każdy widzi, tutaj dodatkowo stał się intensywny jak ostra biegunka. Czego w tym filmie nie było, chyba brakowało tylko, żeby młodziutka Connelly uprawiała seks z małpą w końcowej scenie w ramach wisienki na torcie.
Ostatni raz tak dobrze bawiłem na swojej sprawie rozwodowej, chyba można to dziełko nazwać wzorcową klasą B, albo i C