Czy ktoś zna i mógłby polecić inne filmy, które traktują o relacjach rodzinnych lub też ogólnie międzyludzkich? Niekoniecznie chodzi mi o dogmę, forma może być różna, różne mogą być też relacje, chodzi mi o to, że lubię filmy, które mówią bezpośrednio o pewnych napięciach pomiędzy ludźmi, na przykład za pomocą po prostu dialogów. Z nowszych filmów, które zwróciły moją uwagę wymieniłabym "Rachel getting married" i "Revolutionary Road" (nie mówię, że są podobne do "Feste", każdy ma swój sposób dotarcia do widza). A wy co o tym sądzicie? Jakie inne filmy Wam się podobają?
Tuż po weselu, Broken Flowers, Między słowami, filmy Von Triera i wiele i wielu innych. Są gusta i guściki, trzeba szukać perełek bo rezultaty tych poszukiwań naprawdę mogą dać ogromną satysfakcję !
Masz rację,uwielbiam te filmy, które wymieniłeś :-) jedynie Von Trieraoglądałam tylko jeden - Dogville (jak dla mnie równie wstrząsający i genialny). Będę szukać.Dzięki za odpowiedź.
Przepraszam - wymieniłaś.
Mam ogromną potrzebę ostatnio obejrzenia filmów właśnie w tym typie. Pozdrawiam.
W zasadzie to pierwsza forma jest poprawna - "wymieniłeś" pasuje do mnie raczej/napewno/absolimou najbardziej ;).
Moje odczucia? Identyczne. Film wstrząsa, przeraża... Świeżo po obejrzeniu czuję się bardzo dziwnie. Trochę jak po greckim khatarsis. 10/10 ode mnie.
Polecam "Powrót do Garden State" ze świetną rola Petera Sarsgaarda. Powalający debiut reżyserski Zach Braffa (z nim w roli głównej zresztą).
Pozdrawiam
:)
polecam "Wnętrza" i "Wrzesień" W.Allena... nietypowe jak dla niego filmy, które tylko potwierdzają jego geniusz.... a poza tym wszystko I.Bergmana i L. von Triera...oraz F.Felliniego
Tak jak napisał None200 polecam "Sztukę Płakania" może również "Reykiavik 101" ale to nie jest aż do końca taki film o jaki ci chodzi chociaż każdy może odnaleźć trochę relacji między rodzicami w tym filmie. Jest po prostu świetny.
Myślę, że bardzo może spodobać Ci się ,,Oslo, 31 sierpnia" daje do myślenia i polecam jeszcze grecki ,,Kieł". Oba mocne.
Polecam szwedzki film "Zło". Nie jest tak autentyczny do bólu jak ten , ale poruszył mnie bardzo.
Z polskich filmów "Zerwany"
"Zło" jest świetne, wbija w fotel, polecam.
Mogę jeszcze polecić:
- Mifunes sidste sang
- Sen kasandry
- Rzeź (Polański)
- Rozstanie (genialny)
- Wszystko co wiesz o Elly
- Jak w niebie
- Debiutanci
- Musimy porozmawiać o Kevinie
- Rzeka tajemnic
- Przełamując fale
- Wstyd
- Meduzy
- Wilbur chce się zabić
- o poważnych rzeczach na wesoło: Para na życie i Happy happy
- z czeskich: Szczęście, Niedźwiadek, ale i dobrze nastrajający: Musimy sobie pomagać
z polskich produkcji:
- Daleko od okna (2h w napięciu)
- Pogrzeb kartofla (motyw wykluczenia, antysemityzm, świetnie pokazane relacje między ludźmi)
- Afonia i Pszczoły
- Lęk wysokości
- wszystko Smarzowskiego
no i oczywiscie australijski "2:37"
Powszedni dzień w australijskiej szkole. Spotykają się w niej młodzi ludzie, na pozór normalni i szczęśliwi. A jednak każdy z nich boryka się z problemami, którymi nie chce czy może podzielić się z otoczeniem - a ktore raz mniej, a raz wiecej prowadza do tragedii! Skupiona na sobie młodzież, nie dostrzega, że życie kolegów wcale nie jest tak udane, jakby można było wywnioskować na pierwszy rzut oka. Aż do godziny 2:37.
Koniecznie obejrzyjcie adaptację Jarzyny!
Cialecka jako Pia miostrwostwo! NIe mówiąc o wielkim Peszku i Chytrrze