takie właśnie kino oglądam najchętniej. wtedy odzyskuję wiarę, że hollywood do konca nie zalało Europy chłamem, ktory produkuje na masę (z pewnymi wyjątkami oczywiście).
pan reżyser filmu, Thomas Vinterberg, koleś Larsa von Triera z grupy "Dogma" zrobił film, który może wstrząsać... a dlaczego? bo pokazuje samo życie, odsłania skrywane przez lata tajemnice, wywleka cierpienie na swiatło dzienne, pokazuje jak ludzie nie związani bezpośrednio z problemem w ogóle go nie zauważają i...olewają. film dla miłośników kina z kręgu "Dogmy" właśnie