PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502797}
6,8 24 tys. ocen
6,8 10 1 24496
7,3 30 krytyków
Fish Tank
powrót do forum filmu Fish Tank

Chyba muszę przyznać ,ze przemęczyłam ten film.Nie był "denny",ciekawy wątek,ale się zmęczyłam.3podejścia do wyłączenia....Jednak dobrnęłam do końca.

ocenił(a) film na 6
clao1

Jak dla mnie również denny, aby nie powiedzieć nudny. Zabrakło mi akcji w tym wszystkim, a w szczególności walki o marzenia Mii. Nastawiałem się zwłaszcza, że ujrzę niezłomność i walkę wbrew wszystkiemu, a dostałem film prawie o niczym. Reżyseria świetna, ale na dłuższą metę i w scenach biegu męcząca. jak dla mnie 6/10

ocenił(a) film na 9
Nemesten

Może warto się nie spodziewać...Niezłomność to banał, który możemy zobaczyć prawie w każdej komedii romantycznej. Może już wystarczy?

ocenił(a) film na 6
kochamfilmy

W prawie każdej komedii romantycznej?

ocenił(a) film na 9
Nemesten

Tak komediach i prostych historyjkach o dziewczynkach, które z biedy, gorszego świata uciekają do lepszego(spełniają marzenia-zwykle o tańcu, poznają księcia na białym koniu...przecież wiemy, że to kicz i że nie tak wygląda życie; Mia nie tańczy świetnie, ale to jej jedyny sposób to wyrażanie emocji) A tak w ogóle po zastanowieniu w tym filmie jest niezłomność. Ile osób po czymś takie straciłoby sens życia? Zabiłoby się? A Mia idzie dalej i to nadal na własnych zasadach. Nie tańczy przed półnagimi dziewczętami, wie, że to nie jest jej świat. Jest jej też trudno bo to samo tańczyła przy Connorze do jego ulubionej piosenki. Ale zakłada kaptur i dalej żyje. Nawet chyba z większym zrozumieniem patrzy na matkę, siostrę...Nie wiemy co będzie robiła dalej. Może będzie tańczyć - nie to jest najważniejsze..."W scenach biegu męcząca"-a co tam było męczącego?

ocenił(a) film na 6
kochamfilmy

Można dostać 'oczopląsu', gdyż reżyser trzyma kamerę i biegnie z nią filmując bohaterkę. Kamera jest w ciągłym ruchu, a nie porusza się płynnie. Oczywiście jest to wg mnie jako taki rodziaj reżyserii, ale jak dla mnie męczący na dłuższą metę i zwłaszcza w takich scenach. Wybacz, ale nie przekonałaś mnie i zostanę przy swoim. Marzenia Mii (niestety) nie były jakoś wysunięte na pierwszy plan. Na pierwszy plan zostały wysunięte jej problemy z patologiczną rodziną, które jakoś po pewnym czasie mnie poprostu nudziły. Nie był to napewno film o nastolatce pragnącej spełnić swoje marzenia.

ocenił(a) film na 9
Nemesten

Nie przeszkadzało mi to.
Sam sobie odpowiedziałeś - tak to nie był film o nastolatce pragnącej spełnić swoje marzenia. Taniec to była ucieczka.

ocenił(a) film na 6
kochamfilmy

Kurcze.. niby się zgadzam, a zarazem myślę sobie, że scen z tańcem (przesłuchanie, próby itp.) było raptem kilka co jest kroplą w oceanie scen ''nieszczęścia'' Mii - jej problemów. To, że taniec był ucieczką od tych problemów zgadzam się, ale czy uważasz, że ten film był o pokazaniu tej ucieczki do tańca? Czy myślisz, że poprostu film był o jej problemach, perypetiach itd.?

ocenił(a) film na 9
Nemesten

Ten film po prostu był o życiu Mii. Jej potrzebie bliskości.