Skomplikowane jest życie tak zbuntowanej nastolatki z patologicznego domu.
Nie będę pisał o relacjach między Mią a matką , bo to nie jest moją specjalnością. To , że dziewczyna lubiła taniec jest faktem , ale jak na mój gust słabo jej to wychodziło (albo tak miało wyglądać , albo się słabo do tej roli przygotowała). Poznanie bliżej Connora napewno ją odmienia i odkrywa , że potrzebuje faceata ... jakiegokolwiek. A to doprowadza do ...
dobra więcej nie piszę obejrzyjcie sami.
Ogólnie film się podobał. Muzyka robi dużo dobrego dla tego filmu.
SPOILER Na początku myślałam, że jest kolejną wulgarną dziewczyną która tylko wdaje się w bójki, szlaja się, pije i przeklina, ale po tym jak próbowała uwolnić tego konia, zmieniłam o niej zdanie. Nie wiem, tak jakoś uznałam, że ma dobre serce, ale dorasta w społeczeństwie, w którym nie może zachowywać się inaczej. Nie jej wina, ale chce to zmienić, wybić się, bo gdzieś tam, być może głęboko w sobie wierzy, że jej się uda. A co do tego, że potrzebuje faceta, to ja jej się nie dziwię, że poleciała na Connora. Trochę tylko to bujanie się w innych chłopakach było na pokaz. Tak samo jak to całe zauroczenie Connora jej tańcem. W moim odczuciu ona mu się po prostu podobała i chciał się z nią przespać. Bo talentu to ona nie miała, albo ja się nie znam. I nie rozumiem dlaczego wszyscy się jej czepiali, że potrzebuje twardej ręki, a tej jej siostry nie, która zachowywała się jak dzikuska. Matka pewnie chciała się jej pozbyć bo poczuła zagrożenie.