Ten film przypomniał mi oglądaną niedawno "Precious". Bo temat podobny, bo przesłanie podobne, bo nastolatka, która chce się wyrwać z toksycznego środowiska, w którym tkwi. Tylko że tam było po amerykańsku, patologia była straszliwa i waliło obuchem w głowę z ogromną siłą. Tutaj mamy brytyjski realizm, ludzie nie są zwyrodnialcami, a rany, jakie zadaje nam ten film (bo ten film boli) to płytkie cięcia niezbyt ostrym nożem. Tylko że jak jest ich już dużo, coś w nas się łamie. I jeśli chodzi o mnie, te płytkie, pozornie niegroźne cięcia zostawiają we mnie trwalsze ślady, niż kilkutonowe kowadło spadające na głowę.
To jest troszkę historia jak z "Billy'ego Elliota", z pewną bardzo istotną różnicą: Mia nie ma talentu. Mia słabo tańczy i taniec nie pomoże jej w ucieczce do "lepszego świata". To smutny film (w pewnym momencie po prostu cały czas ma się łzy w oczach), który - i to go łączy z "Precious" - wbrew wszystkiemu daje jednak nadzieję. Film o ludziach, którzy nie umieją powiedzieć sobie "Kocham cię", więc mówią "Nienawidzę cię!".
Niesamowicie mi się podobało. Mocna i odważna, a jednocześnie delikatna i pełna czułości rzecz.
Dobrze napisane. Film stawia na brytolski realizm brytolskich slumsów, a więc dwie rzeczy za którymi zupełnie nie przepadam. O dziwo udało mi się Fish Tank obejrzeć z przyjemnością, spory sukces. Trafiłaś (Pani Magdalith, jak sądzę?) w sedno z tymi cięciami nożem - płytkie, ale liczne. Tak też trzeba poskładać historię tej dziewczyny - drobne sprawy łączą się w łączny obraz beznadziei.
Postaci są bardzo ciekawe, wszystkie włącznie z jej rodziną i tym facetem. Mniejsze postaci także dają radę, to wielki plus tego filmu. Aktorstwo bardzo udane. Zdjęcia naprawdę mi się spodobały, zarówno te plenerowe jak i w pomieszczeniach. Niby standard, ale nie tak łatwo nie popaść w banał kiedy scenografie właśnie takie.
Udźwiękowienie na plus, aktorstwo, fabuła, tempo akcji oraz to, co najważniejsze, czyli realistycznie przedstawiony dramat życia "jak kromka chleba" to spore atuty tej produkcji. Nie dziwię się, że zdobył nagrody i nominacje, bardzo zręcznie opowiedział prostą historię zwyczajnego życia, ale w skomplikowany i dojrzały sposób.
8/10