Nie no, chyba źle widzę.
Bez ładu i składu? Taki realny do bólu film, obrazujący los tysięcy dzieciaków z patologicznych rodzin?
To film o samotności, zagubieniu i krzywdzie. O dzieciństwie bez miłości i wsparcia, o jego konsekwencjach w nastoletnim i dorosłym życiu.
Na mnie zrobił ogromne wrażenie, niemalże czułam nieuświadomiony ból którym przesycona była rzeczywistość życia Mii.
Bardzo bardzo smutny i niestety prawdziwy film.