Zgadzam się w pełni tylko szkoda że nikt nie zauważa pochwały przedsiębiorczości i bogatego myślenia - to jest jednym z głównych motywów tego filmu. To nie jest film o szaleństwie, tylko o przedsiębiorczości, a bohater grany przez KInskiego jest przykładem tzw bogatego myślenia o którym pisał Kiyosaki i jemu podobni. Ktoś wyłapał myśl? Kto od zera doszedł do milionów, albo od milionów od zera,wie jak to jest być na miejscu Fitzcarralda. W dodatku zdjęcia,lokalizacje, Amazonia, muzyka (chociaż nie jestem znawcą opery) - fenomenalny film!