za klaustrofobiczną atmosferę w filmie. Krzaczory zasłaniające niebo i mnóstwo zbliżeń na jakże męską, spoconą szczenę Sorbo - sprawiają, że człowiek zaczyna się dusić w najlepszym smrodzie a la wojna w Wietnamie. Fabuła raczej cienka, ale smród koszarowy jest.