Na początku zaznaczę, że film jest świetny (zarówno fabularnie, muzycznie jak i poprzez grę
aktorską) i miejsce 3. w rankingu światowym jest w zupełności zasłużone. Tom Hanks
zagrał niewątpliwie jedną z najlepszych ról swojego życia, pozostali aktorzy też bardzo
dobrze się spisali.
... ale wydaje mi się, że film jest odrobinę przeceniany. Nie tyle oceną (która według mnie
jest idealna), co ilością głosów. Różnica pomiędzy "Forrest Gumpem", a dwudziestym w
ilości głosów "Slumdogiem" wynosi około 90.000 głosów. Tym bardziej, że dość rzadko
widuję go w TV ostatnimi czasy. Nie wydaje mi się, aby "Forrest Gump" był tym filmem, który
na naszej planecie. Są inne, które są bardziej warte uwagi.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zapraszam do dyskusji. Mam nadzieję, że lepsze to
niż n-ty temat, że to najlepszy/najgorszy film w historii.