Jak dla mnie to scena, w której Jenny i Forrest padają sobie w ramiona po powrocie Forresta z Wietnamu to jedna z najromantyczniejszych scen jakie kiedykolwiek widziałam na ekranie:)
nie zgadzam się, film jest przeciętny,nic nadzwyczajnego.pozdrawiam
Dlaczego tak sądzisz? Dla mnie film śliczny i bardzo podobało mi się przesłanie. Pozdrawiam.