PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=998}
8,5 1 milion ocen
8,5 10 1 1023406
8,0 97 krytyków
Forrest Gump
powrót do forum filmu Forrest Gump

Czy ktokolwiek z was czytał książkę? Jeśli nie, to nie dziwię się, że was zachwycił (w punkcie "przedstawienie świata z perspektywy typowego głupka"; ktoś napisał, że uważa ten punkt za walor filmu. Otóż polemizuję). Ale z tą głębią przesłania trochę przesadzacie. Moim zdaniem "głębia przesłania" w historii Forresta Gumpa to hollywoodzkie przegięcie Zameckisa. Żeby to było jasne - film rozczarował mnie nie dlatego, że był zły, tylko dlatego, że z naprawdę śmiesznej i świetnie w dodatku przełożonej na polski książki Grooma powstać powinna raczej komedia, która wyróżniałaby się wśród komedii oryginalnym humorem, a nie taka przeciętna obyczajówka o rzewnym i ckliwym zabarwieniu a'la melodramat, ukazująca li i jedynie rozkład moralny Ameryki, narkomanię hippisów, patologię rodzinną i wojnę w Wietnamie.

ocenił(a) film na 9
Lauryn

Kolejna wielce niezadowolona osoba porównująca książkę do filmu. W takim porównaniu nie ma najmniejszego sensu. Ksiązka a film to odrębne dzieła. Ja czytałem "Forreta Gumpa" 2 razy a film bardzo mi się podobał. Jest to luźna adaptacja ksiązki, która jest świetnym filmem. Piszesz, że powinna powstać komedia. No a niby co powstało? Komedia tylko, że tragikomedia.

"a nie taka przeciętna obyczajówka o rzewnym i ckliwym zabarwieniu a'la melodramat, ukazująca li i jedynie rozkład moralny Ameryki, narkomanię hippisów, patologię rodzinną i wojnę w Wietnamie.

Jak na "jedynie" to ten film bardzo dużo ukazuje nie uważasz? Wietnam, społeczeństwo amerykańskie, melodramat, patologie rodzinne.... Do tego mamy śmieszne gagi i rewelacyjną rolę Toma Hanksa. Nic dodać nic ująć.

ocenił(a) film na 4
_Pablos_

Śmieszne jak śmieszne, chociaż Hanks rzeczywiście zagrał rewelacyjnie... Film ukazuje rzeczywiście bardzo wiele, ale bez przesady, chodzi tylko o to, że jeżeli oglądam go wiedząc, na jakiej jest podstawie, to załamuje fakt, że świat przedstawiony wypada tu tak bardzo ponuro. Jeżeli bym się miała nastawić na normalny film obyczajowy, piętnujący problemy rzeczywistości USA, jego społeczeństwa i przedstawiający przeciętnego debila wśród tego nieszczęścia, przechodzącego przez życie optymistycznie i bezproblemowo, to rzeczywiście - świetny film, Zemeckis zrobił wszystko co trzeba. Ale jeżeli po przeczytaniu książki siadam PIERWSZY RAZ do tego filmu, mając świadomość, że jak piszesz jest to ADAPTACJA, może i luźna, ale adaptacja, to raczej nie nastawiam się na oglądanie takiego smętu. "Forrest Gump" to prawdziwe kuriozum, film, który trzyma się dość ściśle pierwowzoru, a jednocześnie - całkiem niewiadomo, jakim cudem - ma zupełnie inny niż pierwowzór, ciężki, przytłaczający nastrój. Pewnie, że jeżeli chcę się wzruszyć, to go sobie obejrzę, wtedy będę się zachwycać pomijając kwestię, na jakiej podstawie został zrobiony, traktować go jako odrębne dzieło, zresztą bardzo dobre. Bo jak na rzewny film obyczajowy, jest faktycznie, wybitny wśród innych.

ocenił(a) film na 9
Lauryn

Jak dla mnie film jest nie tyle ponury co po prostu smutny aczkowliek z nielicznymi pozytywnymi akcentami, książkę już dawno czytałem i musiałbym sobie ją odświerzyć. Dowiedziałbym się czy ta róznica miedzy książką a filmem jest dla mnie równie uciążliwa :]

ocenił(a) film na 9
_Pablos_

odświeżyć*...pardon...

ocenił(a) film na 10
Lauryn

A mi książka się nie podobała. Możliwe, że powodem tego jest to, iż przed przeczytaniem książki obejrzałem film i mimochodem porównałem te dzieła ze sobą.W tym porównaniu to jednak książka wypada słabo.

ocenił(a) film na 4
Kasspo

No, znana prawda:) mi też bardziej podoba się zawsze to, co zobaczę najpierw. Nawet jeśli wszyscy wbijają mi, że to drugie jest lepsze;) A w tym tu przypadku chodzi mi nie o to, że coś jest gorsze czy lepsze, tylko, że jest inne i w tym momencie sprawia lekki zawód.

ocenił(a) film na 7
Lauryn

Najpierw przeczytałam książke potem obejrzałam film bo którym spodziewałam się naprawdę wiele. niestety zawiodłam się. abstrachując od fabuły , najbardziej rozczarował mnie Tom Hanks który zepsół moje wyobrażenie o Foreście. W książce przynajmniej według mnie ta postać była barwniejsza , ciekawsza i przykuła moje zainteresowanie. w filmie niestety takich odczuć niedoświadczyłam.