Książka jeszcze bardziej pozytywna niż film polecam
Z tego co pamiętam film był bardziej udramatyzowany od książki. Bardziej smutny, bardziej nostalgiczny. Książka jest komedią i to rewelacyjną. Nie wszystkie śmieszne sytuacje zawarto w filmie ale i tak jest kapitalny :)
Dobrze wiedzieć, że są jeszcze ludzie którzy na słowo ksiązka nie reagują "a co to" ^^ pozdro
Czytałam jakiś czas temu książke. Jest napisana fajnym jezykiem i bardzo miło się ją czyta. polecam goraco.
Książka mi się podobała (choć wolę film), ale bardzo różni się od ekranizacji. Zarówno klimatem jak i samą fabułą. Może to i dobrze bo właściwie po co oglądać coś co się już czytało i odwrotnie? Polecam i obejrzenie i przeczytanie - nawet zakończenia się różnią!
Jestem zakochana zarówno w książce jak i w filmie. Za każdym razem, kiedy powracam do powieści Winstona, w mojej wyobraźni Forrest ma twarz Toma Hanksa:)
Pamiętam, że na początku byłam strasznie zła - bardzo dużo zmienili w filmie, wiele wątków pominięto, dodano całkiem inne. Przeważnie tak to już jest w tych ekranizacjach... Potem jakoś się przekonałam i do dzisiaj bardzo lubię ten film:)
"Run Forrest Run!"
Właściwie ksiazka i film są jakby o czymś innym ,ale lubię i jedno i drugie.Dobrze się czyta i dobrze ogląda.
Książkę i film łączy śietny sposób prowadzenia akcji, świetne tempo, szybka akcja. Film ogląda się bez oderwania oczu, a książkę czyta się jednym tchnieniem. Pozdr.
Oba są cudowne:)
Ale Forrest trochę się różni;)
Mi bardziej do gustu przypadł filmowy, był przesłodki :)
Dziś 2 część książki skończyłam i znów się chyba za pierwszą biore:)