Nie wiem dlaczego został sklasyfikowany jako komedia, dla mnie to bardziej dramat, ale mimo tego jest w nim coś optymistycznego. Może to jest powodem. Bez znaczenia co kto lubi, każdy powinien go obejżeć ;)
Patrząc na to z punktu widzenia sztuki (teatr, literatura) dramat to jeden z trzech rodzajów literackich obok liryki i epiki (Bardzo dziękuję za przypomnienie o mało co nie zapomniałem) a komedia to gatunek dramatyczny. Rozpatrując w tych kategoriach pojęcia dramat i komedia zgodzę się że każda komedia to dramat ale nie zgodzę że każdy dramat to komedia. Czy tragedia która jest utworem dramatycznym jest równoważna komedii, również utworów dramatyczny. Pisząc swój komentarz powyżej poruszałem się w przestrzeni gatunków filmowych. Film komediowy zwany potocznie komedią i film dramatyczny zwany potocznie dramatem. Z tego punktu widzenia komedia to nie to samo co dramat. Bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi iż mój komentarz był mało precyzyjny. Mam nadzieję że moje wyjaśnienie jest wystarczające. W razie jakichkolwiek niejasności służe pomocą. Zapraszam do podzielenia się swoimi uwagami i do odpowiedzi na pytanie: Dramat czy komedia.
Optymistycznego ? Zastanawiająca jest śmierć Jenny a włąściwie jej przyczyna (w filmie nie jest to jednoznacznie powiedziane),jest mowa tylko o wirusie.Wydaje mi się ze zmarła na AIDS.Wychodzi na to że Forest i jego synek też są nosicielami a to nie brzmi optymistycznie.
ja mam tak, że gdy oglądam ten film i widze szczęście Forresta, to mi jest smutno, nie wiedzieć czemu.
W filmie panuje raczej klimat refleksyjny i to prawda że ciężko tam się dopatrzeć optymistycznych akcentów. Mimo tego ja mam odwrotnie do przedmówcy. Mimo tej smutnej atmosfery i wielu tragicznych wątków budzi się we mnie pewnien optymizm. Przykładem jest chociażby historia porucznika Dana Taylor`a. Któż inny jak nie tylko Forrest mógł w nim zaszczepić ten optymizm i na powrót nadać jego życiu sens.
według mnie forrest gump to też bardziej dramat niż komedia, ale są tam również wątki OPTYMISTYCZNE co nie świadczy, że jest komedią i nie patrzmy na to jak powiedział Irrasek w drugim poscie z widzenia sztuki, bo wtakim razie american pie jest też dramatem ;] Forrescie są pare śmiesznych ( wypowiedzi, sytuacji ) ale to wszystko :)