Nie wnosi nic, oprócz paru momentów gdzie można się pośmiać z głupoty bohatera. Książka aspołeczna, postawa bohatera niegodna podziwu a tymbardziej naśladowania.
4/10
z bólem serca przyznaję że nikogo nie obchodzą takie opinie. Ach Ci pseudoynteligenci, najważniejsze to robić wszystko na przekór, nie? "Nie wnosi nic, oprócz paru momentów gdzie można się pośmiać z głupoty bohatera" - ahahaha, ten fragment dobitnie pokazuje Twoje znaFstFo.
A jak byś określił postawę bohatera? I co konkretnie masz na myśli pisząc o "aspołeczności"?
Człowiek który pokonuje własną ułomność przeżywa wietnamskie piekło ratuje kompana zdobywa miłość mimo wspomnianej ułomności nie wnosi dla ciebie nic? I ty nazywasz się krytykiem? I ty studiujesz filmoznawstwo? Ty się odnajdź w zyciu najpierw bo w przeciwnym razie będzie ci ciężko ale to już nie moja sprawa