Droga pani recenzentka napisała tutaj o różnych absuradach w filmie. Ale chyba nie ma ona zielonego pojęcia jaka jest książka. W książce dodatkowo Forrest leciał w kosmos! został gwiazdą hollywood i przyjaźnił się z małpą. Więc film nie nazwałbym aż tak absurdalnie. No ale widać że niektórzy chyba zbyt mocno stąpają po ziemi i to jest prawdziwy absurd :)
Swoją drogą książke czytałem przed obejrzeniem filmu i naprawdę ciężko mi powiedzieć które bardziej mi się podobało. W powieści Winstona Grooma więcej jest humoru, a zakończenie jest trochę inne. Jednak film jest po prostu... piękny. Jeden z najbardziej optymistycznych obrazów kina. Aż chce się pobiegnąć jak tytułowy Forrest. Prawdziwe arcydzieło!