Czy ktoś byłby w stanie pokochać człowieka, jakim był Forrest Gump? Moim zdaniem Jenny była niesprawiedliwa i niewdzięczna w stosunku do Forresta, to przykre, ale mogła go ranić a on nie czuł się zraniony. Miał wielkie serce. Myślę, że w "naszym" świecie nie znalazłaby się nawet taka osobna jak Jen. Ja jestem zafascynowana sylwetką Forresta, ale czy mogłabym obcować z taką osobą w świecie rzeczywistym? Nie wiem.
/Czy ktoś mógłby przytoczyć ten cytat z końca filmu, że "Czasem brakuje kamieni.", ale w wersji oryginalnej?