Powinien być na pierwszym miejscu w rankingu.. Nie bez kozery dostał Oscara w 1995 roku za najlepszy film..
Życiowy? Jak nakręce film np o blokersach to tez powiesz zyciowy? w koncu to...samo zycie;) Nie wiem czym tu sie tak podniecac w tym filmie, bo zyciowych jest wiele filmow, to ze ludzie uposledzenie mają uczucie to jest wiadomo od x lat, bo nawet i zwierzeta maja uczucia. "Zycie jest jak pudełko czekoladek, nie wiadomo na co sie trafi" - no powiem szczerze, cytat roku...nic nie wnoszący do życia, a wręcz oklepany, bo sądze,ze ja sam mógłbym podać wiele porównan zycia do czegokolwiek i okazało by się to trafne. Wtedy też byscie mnie tak wychwalali za to? Nie! Podniecacie się jedynie tym filmem, ze wzgledu ze jest nietuzinkowy i fabuła dość oryginalna. To, że uposledzenie mają gorzej w zyciu to każdy wie, wiec prosze wytlumaczcie mi co takiego jest ukazane w tym filmie, co mogloby nazwac filmem naprawde 'zyciowym'?
Moj komentarz nie tyle odnosi się do autora tematu, tylko do wiekszosci tutaj udzielających się ludzi, ktory wielbią ten film za to, ze pokazal jak przerabane moze miec uposledzony i ze ma uczucia. Film jest fajny, Hanks zagral wysmienicie, ale czy on zasluguje na druga lokate w rankingu? tu juz sie nie zgadzam.
Wydaje mi się że to nie chodzi o niepełnosprawnych. Forrest to każdy z nas, a film pokazuje że możemy coś osiągnąć, możemy wybić się ponad przeciętność. Każdy może być kimś jeśli tylko odkryje w sobie to coś... A kto by pomyślał że taki Forrest zagubiony w świecie herosów i rekinów ówczesnego świata stanie się kimś wielkim, podziwianym i nietuzinkowym. Oglądając ten film przepełniała mnie nadzieja że ja też mogę, film wydawał mi się wielki i ponadczasowy w życiu nie oglądałem takiego dzieła z taką wymową...
ale obejrzałem "Podziemny Krąg" i to zmieniło moje nastawienie do wymowy Forresta.