...Gratuluję!!! Mały, szary, nic nie znaczący disco man znalazł się w samym centrum zainteresowania wszystkich pozostałych internautów namiętnie odpisujących na jego semantycznie niepoprawną i niepopularną opinię- dla fanów F.G. rzecz jasna. Film jest znakomity-dla mnie, i szczerze nie obchodzi mnie co ktoś inny sądzi na jego temat, dobry czy zły , wartościowy czy nie. Dla mnie liczy się mój odbiór, a burza którą wywołała w was opinia dyskomana-mitomana ( bez urazy)- to chyba właśnie to co ten gość chciał osiągnąć. Jak na mój gust to sensowniej było by uczcić taką opinię minutą ciszy , życząc facetowi znalezienia jednolitej drogi od odczuć wizualnych po estetyczne... pozdrawiam wszystkie miernoty tego świata parafrazując słowa pewnego grzesznego kompozytora...no bo przecież nie rozgrzeszę;)