jako dramat 7 jako komedia 0, dam 5 i wszyscy na mnie będą pluć. No to postaram się jeszcze coś wyskrobać. Więc Hanks, świetna rola, wiec powiedzmy 7 już mamy, bardzo dobrze zrealizowany montaż dźwięk itd. można dać 8, ale więcej nie da rady bo scenariusz mnie wnerwiał. Mój Boże ten koleś miał nie równo pod sufitem i tyle no.
,,Mój Boże ten koleś miał nie równo pod sufitem" Mój Boże ale właśnie o to chodziło!!!
zajebista komedia.Wojna,ping-pong,bieganie,wszystko w niej było.A jak Forest pokazywał prezydentowi ranę na dupie po postrzale to pękałem ze śmiechu.Wg mnie naprawdę zasłużone miejsce w rankingu.
No więc właśnie. Jedni zdychają ze śmiechu na Forreście albo Big Lebowskim, a inni nie rozumieją w ogóle z czego tu się śmiać, skoro nikt nie wsadził fiuta w ciasto wisniowe ani nie włożył komus twarzy w dupę. I na tym polega różnica gustów. Z dumą zaliczam się więc do tych, którzy kilka razy na Forreście się uśmiali do łez.
No właśnie mnie nie śmieszą sceny gdy Forrest pokazuje prezydentowi ranę na pośladkach. Dla mnie to żenujący humor, nie śmieszy mnie też to jak ktoś pomaga Shrekowi podrapać się po pośladkach to jest właśnie ten humor, którego podobno nie oglądasz. Takimi wypowiedziami przeczysz sam sobie.
to jakie komedie, jeśli się mogę spytać, ci się podobają(jeśli wogóle jakieś lubisz).Ja tam np nie lubię humoru Monty Pythona.Dla mnie to totalna nuda.Podobnie pamiętam jaki był kiedyś zachwyt filmem RRRrrrrr!!!!! a ja na nim niemal zasnołem.
Ale Ty człowieczku jesteś żałosny. To narazie drugie forum na którym trafiam na Twój temat, i co?...i znów próbujesz udowodnić jaki to Ty masz wspaniały gust filmowy i wysublimowane poczucie humoru. Ponownie przykro mi się robi, że są tu tacy pseudokrytycy, którzy z chęcią by pozmieniali innym gusta. Twoje oceny wyglądają tak jak zazwyczaj takich osób, zwyczajny schemat. Filmom topowym dajmy "dyszeczkę". Ty chyba chciałeś się wyróżnić i kilka filmów zjechać, co by być fajnym i mieć własne zdanie, jak np. Shrek - 1/10 ( śmiech na sali, tak to mnie bawi, ale i trochę Ci współczuję ). Szkoda mi Ciebie, jesteś wewnętrznie pusty ;]
Co do filmu, to już jest klasyk i nikt tego nie zmieni. Pewnie nikogo nie zaskoczę jak napiszę, że dla mnie to rewelacja. Nie pamiętam jaką ocenę dałem, bodajże 9/10. Było to jeszcze kiedy nie dokońca miałem ukształtowany gust filmowy, ale ta ocena wydaje mi się sprawiedliwa. No może 8/10 bym dał dzisiaj.
Pozdrawiam resztę mądrych ludzi ;) Peace.
A mi żal Ciebie bo za film topowy jak to uznałeś uznasz "Forresta Gumpa" czy "Matrix" albo "Gladiatora" dla mnie filmem ja to wolę nazwać kultowym jest "Opętanie" Viscontiego czy "Dekameron" Pasoliniego. Dla Ciebie film super to film z pierwszej 10 na filmweb, grupa kilkunastu tysięcy osób tak zadecydowała i Ty jak maniak to wyłapujesz i jedziesz na wszystkich, którzy twierdzą, że w pierwszej dziesiątce nie powinno być "Ojca chrzestnego" tylko "8/5" Felliniego. Dla mnie hierarchia wartości filmu nie jest ustawiana przez głosujących na filmweb. Przepraszam, że tak jest, ale ja już na to nic nie poradzę.
Niewiele zrozumiałem z Twojego komentarza i myślę, że nie wynika to z mojej umiejętności czytania ze zrozumieniem ;] Skąd wniosek, że dla mnie super filmy, to filmy z top ;o. Maniak ? :O Kocham dobre kino, ale maniak... Nie szukaj we mnie swoich cech. Co do Ojca Chrzestnego, to dla mnie to tylko dobry film. Szkoda słow...
Witaj Wojt4s. Tym razem po jednej stronie barykady :)
A co do Charlieego: już nie mogę czytać tych głupot które wypisujesz. Taa, kilkanaście tysięcy osób dało Forestowi wysokie noty bo idą za grupą(chyba o to ci chodziło). Wiesz co, w dupie mam ile osób lubi ten film i jakie dali mu oceny. Nie zamierzam się nikim sugerować. Mi Forest się strasznie podobał dlatego dałem mu 9/10. Co ty uważasz się za jakąś wyrocznię gustu? Och mój guru. Jak tak podejść to wszystkie filmy w top 10 są do dupy. Taa wyjebmy z 4 miejsca Lot nad Kukułczym Gniazdem. Przecież to taki cienki film. Wydurniający się Nicholson i jakiś szpital psychiatryczny. Ale nuda. Powinniśmy go wywalić bo uważam Lot... za słaby film a każdy kto daje mu wysokie noty idzie za grupą.
Żeby później nie było to celowe posuniecie ;).
Noi nie odpisałeś mi jakie komedie cię śmieszą mój mistrzu.
Nie łapcie za słówka, chodziło mi o to, że jest grupa filmów, którym ta pierwsza dziesiątka należy się bardziej niż tym, które się tam znajdują. O.k Dante już Ci piszę, które mnie śmieszą. Zresztą to nie trudno sprawdzić, głosy na filmy, które oddałem, więc "Wielkie nic", "Bierz forsę i w nogi", "Brzdąc"i jeszcze kilka mógłbym wymienić. Poza tym człowieku potrafisz czytać, ja temu filmu dałem 8/10 to chyba mało nie jest?
To była aluzja do Twoich głosów. Ktoś kto daje 10 na jakiś film uważa go za "topowy". Nie wiem co tutaj jest nie do zrozumienia. Tobie tez napiszę, że ja temu filmowi dałem 8/10, ale uważam, że jest kilkadziesiąt filmów, tóre bardziej zasługują na bycie w pierwszej 10. Nadal nie rozumiem o co wam chodzi?
Yyyy.. jak mam oceniać film, którego nie widziałem? Czy to, że nie widziałem Viscontiego, czy Pasoliniego sprawia, że jestem gorszy od innych? Chłopie, to nie jest lista NAJLEPSZYCH filmów wszechczasów, tylko najlepsza lista filmów ludzi związanych z tym portalem- osobista lista. Na całe szczęście kultura (w tym i filmy) dotyczą ludzi wszelkiej maści, a nie tylko tych co mają do niej dostęp czy tych co mają kasę i czas by się tym zająć. Jak chcesz być fajny załóż se swój portal lub listę "top charliego m" lub top "filmów znanych tylko najinteligentniejszym ludziom pokroju mnie samego".
Zaznaczam filmy, które wzbudzają emocje. Być może film to dla Ciebie sztuka reżyserii, montażu, zdjęć, aktorów ale niestety, to nie wszystko. Ponad tym wszystkim jest coś co się nazywa uczuciem. Jeśli w Tobie Forrest nie wzbudza uczuć, to nie wiem jak postrzegasz filmy i nie chcę wiedzieć.
Haha no właśnie o to chodzi, czy to, że nie spodobał mi się "Forrest Gump" oznacza, że jestem gorszy?
Przeczytałeś dobrze co napisałem? jako dramat dałem mu 7, ale w ogóle mnie nie śmieszy taki rodzaj humoru i po zsumowaniu wyszła taka ocena jaka wyszła. przecież to jest takie proste a wy nadal nie rozumiecie co napisałem bądź nie chcecie zrozumieć.
o.k. masz rację, tylko wczesniej napisałeś że wysokie noty temu filmowi dają ludzie dlatego bo tak trzeba. Chyba że nie o to ci chodziło.
A ja właśnie popieram, że film jest kompletnie bez przesłania. Ja dałam 5 i mam gdzieś co o mnie pomyślą, bo to moje zdanie, tak? Serio widziałam lepsze filmy, a na dodatek po takim aktorze można spodziewać się naprawdę arcydzieła. Krótko, czemu taka ocena... punkt za obsadę - głównie Toma Hanksa, dwa punkty za świetny początek (pomysł z piórkiem, a buty to już w ogóle odjazd) i dwa punkty za fabułę i nutkę wzruszenia... i to by było na tyle.
Chociażby tyle jest w tym filmie, o czym mało kto wie... http://www.film.org.pl/prace/analiza_gump.html
taaa jasne i autor scenariusza to wszystko co tam jest napisane miał na myśli, czasami mam wrażenie, że widzowie doszukują się a zupełnie nie potrzebnie jakiś przesłań i tego co autor miał na myśli. Dla mnie takie teksty to po prostu nadinterpretacje tego co widzimy, pewnie część prawdy w tym jest, ale nie przesadzajmy. Takie dywagacje można prowadzić na temat każdego filmu podaj jakiś tytuł a na piszę o nim taki tekst, w którym będzie tyle prawdy, że tamto się schowa.
Nie no przecież, film powstaje kilka lat, ale 90% z tego są służbowe obiady i dopiero na koniec powstaje scenariusz i powstaje film ;] Chyba mylisz Forresta z filmami jak Spiderman.
podzielam zdanie, przereklamowany. typ poczucia humoru gryzie sie z powazniejszymi kwestiami. cos jak zjełczały słodko kwasny sos. holywoodzki sos ...
Hmn... najciekawsze jest to, że się tak różnimy :D. No to ja dodam, że wszystkich pozdrawiam :P i, że Forrest Gump to piękny, wzruszający film, który wiele mnie nauczył. Życzę by inni mogli odkryć coś w tym dziele, lub po prostu dobrze się na Nim bawić :). A jak się Wam nie podoba, to trudno ;).
he peace z Wami!
no cóż nie podobał mi się FORREST GUMP, nie wiem czemu, HANKS zagrał świetnie, fajna muzyczka, ale jak dla mnie scenariusz leży kwiczy i gwoździe główką przybij! No ale...przecież mnie nie zaczną całe hordy sympatyków tegoż filmy indoktrynować tutaj ponieważ są bardzo tolerancyjni i mamy demokrację, tak? No, dziękuję za uwagę.
rozumiem różne argumenty ale że "scenariusz leży kwiczy i gwoździe główką przybij!" - szczerze mówiąc ręce mi opadły. To podaj może co ci się tak w tym scenariuszu nie podobało i filmy które mają lepszy scenariusz od Forrest Gump.