Jeśli komuś podobał się film to naprawdę radzę sięgnąć po książkę :) koniecznie w tej kolejności... inaczej film wyda się cienki...
Różnice między filmem a książką są olbrzymie i nie chodzi tu wcale o fabułę. Film jest niesamowicie liryczny, natomiast książka jest głupkowatą historią, choć bezapelacyjnie bardzo śmieszną.
Pozdrawiam.
A ja czytałam najpierw książkę i szczerze film nie wydał mi się beznadziejny. Podobał mi się, choć nie tak bardzo jak książka ;]
Ja również wolę książkę. Film pomija bardzo wiele motywów. Są duże różnice nawet w bohaterze tytułowym. W książce on jest sawantem, a tu po prostu idiotą. Daję 9/10
Jak to jest, ze w kazdym towarzystwie znajda sie idioci dla ktorych "ksiazka jest zawsze lepsza od filmu"? Forrest Gump jest najlepszym przykladem, ze nie zawsze tak jest. Hanks zagral poprostu genialnie a ksiazka wedlug mnie troche glupkowata. Czy tu chodzi o to, ze trzeba popisac sie tym, ze sie czyta ksiazki?
Nie chodzi o to że jakbym najpierw przeczytała książkę to film wypadł by w moich oczach znacznie gorzej.
"Czy tu chodzi o to, ze trzeba popisac sie tym, ze sie czyta ksiazki?" no gratulacje jeżeli chodzi o tok myślenia.
Książki nie czytałam, ale słyszałam ,że o wiele lepsza od filmu. :)
Jeśli zaś o sam film chodzi to baardzo pozytywnie :) Uwielbiam takich ludzi jak Forrest, ludzi, którzy teorytycznie są na niższym poziomie intelektualnym niż przeciętny człowiek, a tak na prawdę zawierają w sobie takie mądrości. Odniosłam wrażenie ,że dla Forresta wszystko jest 'albo czane, albo białe'. Posiada taką niesamowitą moc dostrzegania magii w każdej najmniejszej głupocie, czego przeciętny człowiek nie potrafi. Film wiele mnie nauczył.
Osobiście wolę film od książki i nie ma tutaj najmniejszego znaczenia fakt, że najpierw Forresta "ujrzałam", a dopiero później o nim przeczytałam. Chociaż w wielu przypadkach to literatura potrafi lepiej oddać pewne treści, tak w przypadku Forresta jest zupełnie na odwrót. Muszę zgodzić się z delvares i przyznać, że chociaż książkowy humor bawi nie zmienia to faktu, iż historia Gumpa sama w sobie jest tylko głupkowatą opowiastką. Pozdrawiam.
Ja obejrzałam najpierw film i pomimo tego, że teraz czytam książkę i jest absolutnie rewelacyjna, nie ujmuje to niczego filmowi.
Hanks był dobry i film ogólnie też, a wiadomo, że pomija wiele rzeczy, bo gdyby miał być idealnie zgodny z książką to trwałby tyle, że nikt nie obejrzałby do końca.
Natomiast uważam, że ta książka to obowiązkowa lektura, jeśli film się podobał.
Tyle świetnych tekstów i śmiechu to dawno nie miałam :)